tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 13 maja 2014

"Nomen Omen" - Marta Kisiel - recenzja

Marta Kisiel to "przebrzydła polonistka, z romantycznym skrzywieniem", jak sama o sobie mówi.  "Nomen Omen" to jedna z powieści, które wydała.

Nomen Omen - Marta KisielSalka Przygoda nie mogąc dłużej znieść swojej rodziny, przeprowadza się do Wrocławia, do domu wynajmowanego przez trzy, dziwaczne starsze panie. Nowe życie nie będzie jednak usłane różami. Niedaś próbuje utopić Salomeę w Odrze, domostwo wydaje się być nawiedzone, a główna bohaterka natrafia na ślad groźnej tajemnicy...

"Nomen Omen" nie jest książką poważną, z głębokim przesłaniem, skłaniającą do rozmyślań. To typowe lekkie "powieścidło", którego celem jest rozbawienie czytelnika. I trzeba przyznać, że to autorce naprawdę się udało. Dzieło jest zabawne, pełne humoru, czytając prawie ciągle się śmiałam. Dodatkowo "Nomen Omen" napisany jest przyjemnym, łatwym i młodzieżowym językiem, a to bardzo duży plus. Bohaterowie powieści są karykaturalni, przerysowani, bo ich zadaniem jest rozśmieszenie czytelnika. Salomea - trochę ciapowata, nieśmiała, często się wywraca i biega z rozmazanym makijażem, Niedaś - życiowy nieudacznik, leń, nie jest zbyt bystry, Basia - nastolatka w glanach i z biżuterią obronną, Bartek - szarmancki, niedzisiejszy, ciągle z głową w chmurach, Mila, Jaga i Matylda - trzy staruszki, ale dalej pełne krzepy, do ich ulubionych zajęć należy bieganie po całym domu krzycząc "killnij gada" oraz wygrażanie swoimi drewnianymi laskami.

W książce nie zabrakło też napięcia, tajemnicy i grozy, co doskonale podkreśla okładka. Nie przyglądając się uważnie widzimy stary, murowany dom, ale wystarczy dokładniej się przyglądnąć, aby zauważyć w oknie upiora - dziewczynę z długimi, rudymi włosami, oczami bez tęczówek i źrenic oraz z palcami przypominającymi szpony. A dom to czaszka! Dwa okna to oczodoły, drzwi to kość nosowa, a płot wraz ze schodami tworzy imitację zębów. Ciekawy pomysł!

 Bardzo spodobało mi się też zakończenie, ale nie będę spoilerować...
   
Do przeczytania dzieła "Nomen Omen" zachęcam wszystkich, którzy szukają lekkiej, zabawnej i nie zmuszającej do przemyśleń lektury. Według mnie jest to naprawdę świetna książka.

Cavallo, 14 lat


Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Uroboros

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz