“Nasz czas wreszcie nadszedł. Przez trzysta lat czekaliśmy i rośliśmy w
siłę, kiedy wy pławiliście się w blasku swojej chwały, przekonani, że wasz lud
jest bezpieczny. Mieliście strzec Republiki… ale zostaliście oszukani. Daliście
się zwieść, omamić potędze Ciemnej Strony. Zostaliście oszukani… A teraz
Republika upadnie.”
Do zapoznania się z „Oszukanymi” zachęcił mnie
właśnie ten tekst z tylnej okładki. Zapowiada on świetną, mroczną fabułę, krwawe
walki i ciekawą intrygę. A czego naprawdę można spodziewać się po tej książce?
Fabuła
przedstawia się krótko, obejmuje wydarzenia znane z trailera gry „The Old
Republic: Deceived” oraz te bezpośrednio po nich. Zasadniczo książka dzieli się
na dwie części, każda z nich przedstawia czas jednego dnia. Pierwsza część to
opis Grabieży Coruscant dokonanej podczas negocjacji pokojowych na Alderaanie.
Gdy w Świątyni Jedi Mroczny Lord Sithów zabija mistrza młodej Jedi Aryn Leneer, ta postanawia się zemścić. Równolegle do tych wydarzeń w długi popada
przemytnik Zeerid Korr - aby zyskać pieniądze musi dostać się na okupowaną przez
Sithów stolicę Republiki z przemycanym towarem. Druga część obejmuje wydarzenia
związane z polowaniem młodej Jedi na Dartha Malgusa. Czy uda się jej go
pokonać?
O
książce mogę powiedzieć jedno: jest napisana nierówno. Początek, który przez
swój związek z trailerem powinien być słaby, jest świetny. Postacie wydają się
być z krwi i kości. Natomiast dalsza część pozostawia wrażenie niedosytu - może i
postacie brną dalej by osiągnąć swe cele, lecz tak naprawdę nie rozwijają się,
wydają się wręcz uboższe niż na początku. Mocną stroną książki są według mnie
opisy walk- choć momentami lekko przesadzone, to naprawdę świetne.
Sumując
wady i zalety uważam, że książkę warto przeczytać - chociażby dla lepszego
zapoznania się z kolejnym Lordem Sithów, czy też z wydarzeniami powiązanymi z
Grabieżą Coruscant. Polecam ją gorąco wszystkim fanom Gwiezdnych Wojen i nie
tylko!
Rei, lat 17
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Amber.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz