tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 24 czerwca 2014

"Dzieci wolności" – Paullina Simons - recenzja



Paullina Simons urodziła się w Leningradzie w rodzinie dysydenckiej. Jej dziadkowie i rodzice, ciężko doświadczeni przez wojnę i komunizm, wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych w 1973 roku, kiedy miała 10 lat. Jest autorką wielu bestsellerowych powieści, z których największą sławę przyniosła jej saga o losach Tatiany i Aleksandra: Jeździec miedziany, Tatiana i Aleksander, Ogród letni. Dzieci wolności opowiadają o spotkaniu Giny i Harry’ego, rodziców Aleksandra. Ich dalsze losy będą opisane w powieści Bellagrand, która już wkrótce ukaże się nakładem Świata Książki.

Dzieci wolności - Paullina SimonsGdy u progu XX wieku Gina, piętnastoletnia Włoszka z Sycylii, przybywa do Bostonu, jest tak pełna optymizmu i zapału do pracy, że wydaje jej się, iż nie ma rzeczy niemożliwych. Niestety, podniecenie nowym domem dotyczy tylko jej samej. Matka dziewczyny wciąż jest pogrążona w żałobie po śmierci męża, a brat Salvo wszędzie tylko dostrzega problemy. Jego niezadowolenie potęguje spotkanie z Benem i Harrym. Młodzieńcy specjalizują się w pomocy imigrantom, lecz jeden z nich wykazuje też zainteresowanie Giną. To bardzo nie podoba się bratu dziewczyny, który postanawia zamieszkać w Lawrence, miasteczku położonym o 50 km od szybko rozwijającego się Bostonu. 

Młoda Włoszka będzie jednak szukać sposobu, by spotkać się tymi intrygującymi ją mężczyznami. Trzeba jednak pamiętać, że początek XX wieku to lata gdy kobieta nie może poruszać się bez przyzwoitki, a etykieta jest dosyć surowa. Gina będzie mieć więc utrudnione zadanie. Szukając rozwiązania będzie musiała przekabacić kuzynkę, która uczy się na zakonnicę. Czy uda jej się tego dokonać?
     
Ben i Harry to przyjaciele o bardzo długim stażu, mimo że różnią się od siebie diametralnie. Harry to syn bogatego przemysłowca, a Ben ma za matkę, kobietę zmienną bardziej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Oboje mają wielkie marzenia, ale czy na drodze do ich spełnienia nie stanie pewna młoda Włoszka?

Choć twórczość Paulliny Simons jest raczej przeznaczona dla dorosłych kobiet, to Dzieci wolności doskonale nadają się także dla młodszych czytelniczek. Książka opowiada o życiu nastolatki, a potem młodej kobiety, kto więc zrozumie to lepiej niż dziewczyna w jej wieku? Gina poszukuje dla siebie miejsca w nowym kraju, poszukuje miłości, a przede wszystkim poszukuje siebie. Czy takie poszukiwania nie są bliskie nastolatkom? Właśnie te szczegóły uczyniły mi czytanie tej lektury jeszcze przyjemniejszym.

W tej książce nie brakuje również rewolucyjnych haseł na temat wolności i równouprawnienia kobiet: ,,Od najmłodszych lat przeciętnej dziewczynce powtarza się, że małżeństwo jest jej ostatecznym celem. Jest do niego przygotowywana jak zwierzę…” Jeśli chcecie poznać jak dalej brzmi ten cytat, kto go wypowiedział i w jakich okolicznościach (a naprawdę warto ) to zachęcam Was do sięgnięcia po tę lekturę.

Powieść tę szczególnie polecam nastolatkom i ich mamom. Potem będziecie mieć bardzo przyjemny temat do rozmowy!




Nikki, 16 lat


Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Świat Książki.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz