Czy zastanawialiście się kiedyś, jak naprawdę wyglądają
sprawy na Ukrainie? Nawet jeśli nie, to i tak warto sięgnąć po
książkę Marcina Wyrwała "…i zejdzie na ich głowy nasz
gniew!”. To historia pisana wraz z rytmem krwawych wydarzeń,
które się tam działy, przez człowieka, który odważył się zagłębić tam, gdzie
niewielu by się odważyło.
Historia zaczyna się w noc z 10 na 11 grudnia 2013 roku. Już od pierwszych stron książki czuć, z jaką sytuacją będziemy mieć do czynienia. Na
początku wszystko zaczyna się powoli.
,,Żegnaliśmy Majdan tryskający nadzieją, pozytywną
energią i muzyką. Nigdy go już takim nie zobaczyliśmy. Kiedy wrócimy tu w
styczniu, Majdan będzie zupełnie inny – będzie mrocznym, wściekłym,
zmilitaryzowanym światem, który opłakuje swych poległych. A ci, którzy
przeżyli, będą nam mieli do opowiedzenia historie, które zmrożą nam krew w
żyłach.”
Od razu uprzedzę : tu nie ma miejsca na delikatność czy
słabość. Tutaj są prawdziwe walki, prawdziwi ludzie, prawdziwa śmierć.
Przeczytajcie o dziennikarzu, który nie porzucił swojej pracy nawet po pobiciu.
O lekarzu, który kilkanaście godzin po postrzale opatrywał rannego powstańca. O
Kozaku, który, choć bity i poniżany, nie zatracił swej godności. O dziewczynie,
która bez broni, samotnie stanęła naprzeciw berkutowcom, by ratować przyjaciół.
O ogromnej willi Janukowycza, pełnej bogactwa i przepychu. O chłopcach, którzy
widzieli jak obok umierali ich przyjaciele. O dwóch mężczyznach, którzy jako
jedyni przeżyli masakrę, w której zginęli wszyscy z ich oddziału.
Książka Marcina Wyrwała jest
powieścią szczególną, którą każdy powinien przeczytać. Nie po
to, by poznać dawne dzieje, lecz po to, by przekonać się, jaka siła drzemie w
Ukraińcach.
Ethne, lat 14
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Świat Książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz