William Powers stworzył książkę –
poradnik skierowaną tak naprawdę do większości społeczeństwa. Już z samego
tytułu można wnioskować o czym ona jest. „Wyloguj się do życia” opowiada o
problemach związanymi ze wszelkimi ekranami obecnymi w naszym codziennym życiu - tablety, telefony, laptopy, ebooki…Wszystkie te urządzenia stają się coraz
bardziej istotne. No bo, mało kto nie ma do czynienia z żadnym z nich. Ekrany
zawładnęły naszym życiem. Ten poradnik jest po to, aby nad tym zapanować i
zachować równowagę między siecią, a światem rzeczywistym. Podczas lektury
dowiemy się jak odróżnić iPoda od iPada, jak być na bieżąco, nie spędzając przy
tym całego dnia przed komputerem i wielu innych przydatnych informacji.
Lektura została podzielona na trzy części.
W pierwszej z nich przybliżymy sobie jak wygląda życie z ekranami. Czy już jest
za późno, żeby od nich uciec i żyć jak ludzie kilkadziesiąt lat temu, gdy nikt
jeszcze nie wiedział o czymś takim jak dysk, komputer, czy telefon? Mówi się,
że wtedy ludzie byli bardziej szczęśliwi, ponieważ nikt nie zaprzątał sobie
głowy siecią i nie wiedział wszystkiego o wszystkich z kilkuset znajomych na
Facebooku. Teraz stało się to codziennością i przestaliśmy zwracać uwagę ile
czasu spędzamy przed ekranami. Druga część pokazuje, że nie tylko w XXI wieku
istnieje technologia. Jest ona obecna na świecie od tysięcy lat. Już w
starożytnej Grecji mieszkańcy próbowali oderwać się od postępu, który stawał
się coraz większy. W części trzeciej przeczytamy o tym, jak wykorzystać tę
wiedzę w praktyce i zaspokoić potrzebę bycia na bieżąco, nie tracąc przy tym
realnego życia.
Patrząc na okładkę i czytając
tytuł, pierwszym, co nasunęło mi się na myśl był Facebook i to, jak często się
loguję na różnych podobnych stronach. Logowanie, smsy, blogi, linki i cały ten
cyfrowy świat jest mi bliski, więc zdecydowałam się sięgnąć po książkę.
Według mnie praca pana Powersa
porusza bardzo ciekawy i interesujący temat dotyczący nas wszystkich, dlatego
każdy znajdzie tu coś dla siebie. Może nawet pomoże to zrównoważyć własne życie J
Jedyne do czego mogę mieć
zastrzeżenia to sposób jej napisania. Naukowy język nieco utrudnia lekturę, co
sprawia że po pewnym czasie staje się ona po prostu nudna. Mimo to, uważam,
że warto po nią sięgnąć.
Ananaska, 16 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa PWN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz