tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

piątek, 12 września 2014

"Real Fiction" - Łukasz Lech Górski - recenzja

Spróbujcie wyobrazić sobie przyszłość,  w której ludzkość jest tylko jednym z wielu gatunków istot rozumnych  we wszechświecie. Przyszłość, w której kosmos przestał być dla nas niedostępny i otworzył się dla nas nowy, niesamowity świat.

Real Fiction: Ręce korupcji Tom 1Przyszłość, w której całe twoje życie znajduje się w rękach innych, a ty jesteś tylko pionkiem w ich grze.  Przyszłość,  w której możesz oglądać Ziemię tylko za pomocą elektronicznych obrazów, gdzie zagadką jest wszystko, nawet to, kim jesteś.

Czy chciałbyś żyć w takim świecie?

Taką właśnie wizję skrajnego świata rysuje dla nas Łukasz Lech Górski w książce ,,Real Fiction – Ręce korupcji. Tom I”. Od razu zaznaczę – tytuł nie jest ani trochę przesadzony. Nie da się rozróżnić, które z opisanych zdarzeń działo się naprawdę, a które było tylko fikcją (wywołaną przez np. grzybki halucynogenki). Kto jest wrogiem, a kto jest przyjacielem? Niczego nie możemy być pewni, akcja coraz bardziej się plącze, by, co jakiś czas oświecić czytelnika :,,A więc tak to było!”. Chwilę później jednakże znów nachodzą go wątpliwości, które nie opuszczą go do ostatniej strony.

Może teraz jest czas, by opisać głównego bohatera. Jest nim Sagner Demnitz, kapitan krążącego gdzieś we wszechświecie niepozornego statku kosmicznego. Nie jest on jednak człowiekiem, tylko pochodzi z wymierającego już gatunku Akhetów, z wyglądu przypominających ziemskie węże. Napisać, że jest tajemniczą postacią, to za mało – wszystkie fakty z jego życia zdają się nie trzymać całości. Kim tak naprawdę jest? Jaki ma cel? Mimo iż  Sagner jest mądrą i inteligentną istotą, łatwo daje się złapać w pułapkę pozornie ,,zaufanej’’ osoby i grać tak jak on chce… ale czy na pewno? Jak to możliwe, że wojskowy z wieloletnim doświadczeniem nabrał się na tak banalną rzecz?

Kolejną osobą, która zasługuje na miejsce w tej recenzji jest George Puchasky, człowiek, który (wbrew własnej woli) dał się wplątać w zwariowane historie, które działy się na statku. Planeta, na której był, a która nie istnieje, czteroletnia hibernacja i najróżniejsze zdrady – to tylko część z tego, co go spotka. Podobny los czeka także St’ara, Suina (wymierający gatunek, który oddycha dwutlenkiem węgla), będącym nawigatorem na statku. Gdy myślę o nim, aż robi mi się go żal – został wkręcony w to wszystko, nawet o tym nie wiedząc.

A nie mówiłam, że kompletny chaos? Na pocieszenie dodam jednak, że wbrew pozorom ,,Real Fiction” da się czytać. Bohaterowie są skomplikowani i choć wiele razy można dojść do wniosku, że ich zachowanie nie zgadza się ze wcześniejszymi informacjami, da się ich polubić. Szczególnie interesującą postacią jest Sagner, o którym – jak już pisałam – wiemy naprawdę niewiele.

Jak by tu podsumować? ,,Real Fiction”  jest idealną książką dla tych, którzy lubią jak się dużo dzieje… nawet jeśli nasz główny bohater kilkakrotnie umiera…


Ethne, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Warszawskiej Firmy Wydawniczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz