Klub Poszukiwaczy Przygód - czterej koledzy, Przemek,
Rodzynek, Bazyl i Muffin. Ich rodzice koniecznie chcieli ich zapisać na
pozalekcyjne zajęcia, jednak chłopakom żadne nie przypadły do gustu, więc
postanawiają założyć własne stowarzyszenie i spotykać się w piwnicy Przemka.
Na
pierwszy ogień pójdzie sprawa drogocennych obrazów skradzionych z muzeum.
Włamywacze zostawili zagadkowy list, a chłopcy są pewni, że tylko oni mogą
rozwiązać tę zagadkę...
Książka bardzo przypominała mi kultowego Mikołajka - Muffin
przypomina mi żarłocznego Alcesta, chłopcy nie lubią nauki i wyczuwa się ten
specyficzny "dziecięcy i beztroski " klimat.
Akcja jest ciekawa,
czyta się przyjemnie, czytelnik się nie nudzi, bo ciągle się coś dzieje, ale
mimo wszystko czegoś mi tu brakuje. Możliwe, że jestem na ten typ książki po
prostu za stara (chociaż Mikołajka wciąż czytam z przyjemnością). Tak więc-
książkę polecam jednak dla czytelników w przedziale wiekowym 8-10, a nie
13-15.
Sheri, 14 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Zielona Sowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz