„Pocałunek śmierci” to książka autorstwa J.T
Ellison przyciągająca uwagę czytelnika już odważną okładką. Ale
to opis na tylnej obwolucie sprawił, że sięgnęłam po tę pozycję – „Krwawe
ślady maleńkich stóp prowadzą do kuchni (…)”. Jakie wrażenie zrobiła na
mnie tak tajemniczo zapowiadająca się lektura?
Corinne Wolf wydaje się być kobietą idealną i szczęśliwą.
Piękna, znana, kochana. Ma męża, małą córeczkę i jest w siódmym miesiącu ciąży.
Żyje w spokojnym sąsiedztwie, z całą pewnością nie narzeka na brak pieniędzy.
Można by powiedzieć: czego chcieć więcej?
Mimo tego Corinne zażywa silne antydepresanty.
Mimo tego pewnego dnia zostaje znaleziona martwa,
zamordowana we własnym domu na oczach półtorarocznego dziecka.
Do śledztwa zostaje przydzielona porucznik Taylor Jackson –
przedsiębiorcza kobieta, która szybko pnie się po szczeblach kariery i jest
zdecydowana rozwiązać sprawę morderstwa niewinnej (na pewno?) kobiety.
Krok po kroku pani porucznik odkrywa tajemnice kryjące się za wygładzonym obrazem życia państwa Wolf.
Przemoc, świat alfonsów i zabójców – nic czego można by się spodziewać po
takiej rodzinie. Okazuje się, że mordercą może być ktoś, komu Corinne ufała…
Kim tak naprawdę jest mąż ofiary?
Dlaczego Corinne była nieszczęśliwa?
Czy porucznik Jackson rozwiąże sprawę tajemniczego
morderstwa?
Odpowiedzi na te pytania odnajdziecie w książce pt. „Pocałunek
śmierci”!
J. T. Ellison to autorka, która z całą pewnością
można nazwać mistrzynią opisów. Czy chodzi o uczucia czy o krajobraz, język
pisarki jest tak barwny, że czytelnik zanurza się całkowicie w świecie książki.
Najbardziej poruszająca scena – odnalezienie martwej Corinne i jej córeczki
bawiącej się we krwi matki – sprawia, że czytelnik zostaje wręcz przytłoczony
przez emocje.
Umiejętności autorki sprawiły, że przedstawiona historia
jest opowieścią trzymającą w napięciu do ostatniej strony. Choć początkowo
akcja wydaje się być dość przeciętna i schematyczna, stopniowo intryga się
zagęszcza, sprawiając, że czytelnik zaczyna się zastanawiać, czego dowie się na
następnej stronie i daje się wciągnąć w grę polegającą na odnalezieniu mordercy
i odsłonięciu wszystkich mrocznych sekretów państwa Wolf.
„Pocałunek śmierci” to książka dla każdego
pragnącego odrobiny napięcia i tajemnicy. Wciąga i wywołuje emocje, dlatego
serdecznie polecam!
Pauline Veronique, 18 lat
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa MIRA.
Książka bomba. Również polecam.
OdpowiedzUsuń