W 2014 roku nakładem Wydawnictwa
Znak Horyzont ukazała się książka Władysława Bułhaka i Patryka Pleskota, pt. "Szpiedzy PRL-u".
Kilka miesięcy temu obejrzałam
film, w reżyserii Władysława Pasikowskiego, pt. „Jack Strong”, gdzie tytułowy
bohater pułkownik Ryszard Kukliński, działający pod pseudonimem Jack Strong
dobrowolnie decyduje się na współpracę z CIA. Muszę przyznać, że film nie tylko
zrobił na mnie duże wrażenie, ale również rozbudził zainteresowanie tematyką
szpiegowską w powojennej Polsce.
Z wielką przyjemnością sięgnęłam
po książkę Władysława Bułhaka i Patryka Pleskota, która poruszała ciekawe dla
mnie zagadnienia. Przede wszystkim chcę podkreślić ogrom detektywistycznej
pracy jaką musieli wykonać autorzy zbierając dane do napisania książki.
Szczególną trudnością w napisaniu powieści stanowiło obiektywne spojrzenie na
zgromadzone informacje, rozszyfrowywanie
co jest prawdą, a co celową dezinformacją. Na wiele pytań autorzy nie potrafili
odpowiedzieć, bo danych albo nie było albo są jeszcze utajnione.
Władysław Bułhak i Patryk Pleskot
w sposób bardzo przystępny przybliżyli postaci kilku opisanych w książce
szpiegów. Zdecydowanie polecam przeczytanie (nie opuszczanie) prologu, w którym wprowadzają czytelnika w tematykę poruszaną w kolejnych rozdziałach.
Na kolejnych stronach utworu
odkrywamy niezwykle interesujące sylwetki polskich odpowiedników Jamsów Bondów
czy Hansów Klossów (jest to porównanie zaczerpnięte z książki).
Czytelnik ma możliwość zapoznania
się z życiem i działalnością dziesięciu szpiegów, począwszy od Jana
Kaszubowskiego „Larsena”, który rozpoczął działalność szpiegowską
jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, poprzez losy Haliny Szymańskiej „Alice
Krafczyk”, Andrzeja Czechowicza, czy wreszcie Bogdana Walewskiego i Mariana
Zacharskiego.
Wszystkie postacie opisane w
książce pracowały dla polskiego wywiadu i kontrwywiadu MSW, ale byli też tacy
którzy zmieniali „pracodawców”, albo nawet w tym samym czasie przekazywali
informacje rożnym państwom. Dzięki ich pracy inwigilowane były instytucje
rożnych państw, a także takie struktury jak Radio Wolna Europa, czy też
nastroje panujące w Watykanie.
Serdecznie polecam książkę
Władysława Bułhaka i Patryka Pleskota, pt. „Szpiedzy PRL-u” wszystkim
czytelnikom, którzy interesują się historią współczesną, a przede wszystkim tym
którzy chcą poznać jej jeszcze mało znane aspekty.
Tilia, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.
W czasach PRL ukrywano różne wydarzenia bo nie chciano kompromitacji chyba najbardziej. Na przykład katastrofa samolotu http://www.open-youweb.com/wymazana-katastrofa-prl-sledztwo-pasazerki-i-zdjecia-16-latka/ gdzie wszystko było utajnione. Ale teraz też pewnie jest tuszowane wiele zdarzeń.
OdpowiedzUsuń