Brak wieści to dobra wiadomość. Ale czy zawsze? W przypadku,
gdy z dnia na dzień znika ukochane dziecko sam nie wiesz czy się cieszyć, czy
płakać, że nie ma informacji. W takiej sytuacji została postawiona Eva – matka
Mii.
Ich rodzina nie jest idealna. Eva zamartwia się zniknięciem córki, mąż
niewiele jej pomaga, jest oschłym zapracowanym sędzią. Jedyną ostoją staje się,
starszy już, policjant Gabe, który prowadzi śledztwo. On wie, że podejmując się
sprawy tak dobrze usytuowanej i popularnej rodziny bierze na siebie ogromną
odpowiedzialność. Nie może tego zawalić.
Colin, gdy zauważa Mię w barze od razu się do niej
przysiada. Wie o niej wszystko. Gdzie mieszka, z kim się spotyka, gdzie robi
zakupy. Jest tylko jedna rzecz, której do tej pory nie był w stanie się
dowiedzieć – jaki dwudziestopięciolatka ma kolor oczu? I jak wyglądają, gdy się
przeraźliwie boi? Dowie się. Musi. Taką ma pracę.
Opis z tyłu okładki jest wołaniem o pomoc zdesperowanej
dziewczyny, która straciła już nadzieję na powrót do domu.
„Marzyłam, by los
napisał dla mnie nowy, pasjonujący scenariusz. Powinnam uważać, czego sobie
życzę”
Czasami życzenia spełniają się w zupełnie inny sposób niż
sobie to wyobrażaliśmy. Gdyby Mia wiedziała, jak będzie wyglądało to, od razu
by je odrzuciła. Autorka wykreowała postać tak zagubioną we własnych myślach,
biedną, kruchą, ale z dumą panny z dobrego domu i uporem osła, jaką trudno
sobie wyobrazić. Pozostali bohaterowie także zostali bardzo dokładnie
wykreowani i opisani. Każdy z nich ma odmienne cechy charakteru i przedstawia zupełnie inną osobowość.
Co ciekawe, początkowo o głównej bohaterce dowiadujemy się z
dialogów osób trzecich. A to dlatego, że książka jest napisana w formie relacji
z punktu widzenia trzech diametralnie różnych osób. Kochającej i uczuciowej Evy
– matki Mii, Gabe’a – policjanta koło pięćdziesiątki zestresowanego poważną
sprawą, jaką mu przydzielono, a także Colina – porywacza, którego zamiary
trudno odgadnąć.
Nie dość, że sytuacja jest przedstawiona z trzech stron, to
także przed i po porwaniu. Każdy rozdział jest opisany kiedy miał miejsce i
kto jest jego narratorem.
Kryminał, thriller, dramat psychologiczny? Tę książkę
zaliczyłabym do każdego z tych rodzajów. Są momenty, które trzymają w napięciu,
że trudno przerwać lekturę, a są także momenty doprowadzające do łez i mocno
oddziałujące na psychikę.
Atmosfery powieść Mary Kubicy nie da się oddać w krótkiej
recenzji. „Grzeczną dziewczynkę” należy samemu przeczytać!
Ananaska, 16 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa MIRA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz