tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 17 marca 2015

"Dziennik watykański" - John Thavis - recenzja

Okładka książki Dziennik watykański. Serce Kościoła katolickiego od kuchni: władza, ludzie, politykaPapież przez wiele wieków żył, mieszkał i pracował w odosobnieniu. Ludzie nierzadko jedynie o nim słyszeli, a wielu z nich nie widziało go na oczy, ani razu, podczas całego swojego życia. Przełom nastąpił w XX wieku, kiedy Jan Paweł II – papież Polak wyszedł do ludzi, by nieść im Boga. Pragnął być bliżej każdego człowieka, by pokazać mu wiarę, która jest dla wszystkich, niezależnie od pochodzenia i majątku. To on jako pierwszy opuścił mury Bazyliki św. Piotra i Pawła. Lecz nie znaczy to, że razem z nim światło dzienne ujrzały wszelkie tajemnice, skrywane przez dziesiątki, czasami setki lat. Każda głowa Kościoła, nawet papież – człowiek, miała swoje tajemnice.

John Thavis, jako wieloletni dziennikarz stolicy apostolskiej, szef biura największej katolickiej agencji prasowej, człowiek, który razem z Janem Pawłem II  i Benedyktem XVI odwiedził ponad 60 państw z całego świata, opowiada historie, których nie powstydziłby się sam Dan Brown.

W dzisiejszym świecie, gdzie utrzymanie czegokolwiek w sekrecie staje się coraz trudniejsze, Watykan pozostaje jednym z najbardziej tajemniczych miejsc. Od zawsze fascynował, dlatego oczekiwałam błądzenia po ciemnych korytarzach Bazyliki, rozświetlania ścieżek, o których istnieniu wiedziało jedynie kilka osób. Nie przeliczyłam się.

Sama książka jest napisana dość trudnym językiem, autor używa wielu włoskich słów, jedynie sporadycznie podając ich tłumaczenia. Jednak muszę przyznać, że mające miejsca sytuacje opisuje troszcząc się o szczegóły, które nawet niewielkie, a nadają  specyficznego „smaczku” całej publikacji. Czasami aż trudno uwierzyć, że dane wydarzenia miały miejsce naprawdę. Sposób, w jaki John Tavis opisuje m.in. przynależność papieża Benedykta XVI do Hitlerjugend, czy potyczkę pomiędzy Jordanią, a Izraelem o miejsce chrztu Chrystusa zachęca do dalszej lektury.

„Dziennik watykański” zrywa zasłonę przez lata wiszącą nad całą instytucją Watykanu. Odkrywa tajemnice, o których do tej pory nie mówiono. Poznajemy opinie Benedykta XVI na temat wielu spraw, które poruszał podczas wewnętrznych zebrań, a nie na wystąpieniach publicznych. Jest lekturą nie tylko dla głęboko wierzących, ale także dla ateistów. Abstrahując od religijnej strony całego przedsięwzięcia, Watykan jest także instytucją polityczną i ekonomiczną. Ciekawym doświadczeniem jest dowiedzieć się jak ona działa, niezależnie od rządu Włoszech, opierając się głównie na darowiznach wiernych oraz inwestycjach, które mogą okazać się niewypałem, jak już miało to miejsce kilka lat temu.

Myślę, że warto przeczytać „Dziennik watykański” nie tylko ze względu na informacje, których nie znajdziemy nigdzie indziej, ale także ze względu na możliwość bliższego przyjrzenia się wewnętrznym wypowiedziom ostatnich papieży, które często nie pokrywają się z tymi przedstawionymi publicznie.

Ananaska, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz