Shane, Murray i Mina ruszają w podróż do Kilmore Cove.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, przecież zawsze mogą mieć chęci by odwiedzić
Penelope Moore i starych przyjaciół, z którymi przeżyli niejedną przygodę.
Jednak ich motywacja jest zupełnie inna. Mina dostaje tajemniczy list, z
którego dowiaduje się, że Kapitan Banner i profesor Galippi zniknęli. W tym
samym czasie Murray słyszy dziwne głosy wydobywające sie spod wody.
Kim jest
Bellingham? Co łączy nastolatków z Zerzurą?
Trójka przyjaciół wyrusza na
poszukiwania.
"- Jeśli chodzi o tę burzę sprzed paru dni, panie...
Czarownicy nadali jej dziwną nazwę.
- To znaczy?
- Nazwali ją Wiatrem Murraya - wyszeptał komisarz,
spuszczając wzrok na czubki butów."
Pierdomenico Baccalario i tym razem mnie nie zawiódł.
Kontynuacja przygód czwórki przyjaciół i ich łodzi Metis, dzięki której już
wcześniej udało im się bezpiecznie wrócić do domu, pochłania na długie
godziny. Zagadkowe teksty odnalezione w
zupełnie niespodziewanych miejscach, rejs pod powierzchnią morza, aż w końcu kolejna
wizyta w Miejscach z Wyobraźni. Tym razem są to Mroczne Porty. Każde z tych
miejsc przy użyciu jedynie chęci czytelnika, staje sie prawdziwym. Cenię autora
za lekkość z jaką sprawia, że jego książki czyta się bardzo przyjemnie. Każde z
miejsc zostało opisane z pewną dozą tajemniczości, co jeszcze bardziej zachęca
do lektury. Akcja płynie wartko, nie było chwili, w której bym się nudziła. Dodatkową zachętą do lektury jest bogata ornamentyka
książki. Całość jest stylizowana na wieloletni dziennik, który nie jedno już
przeszedł, znajdziemy tutaj szkice statków, plany, notatki, a każdy rozdział
rozpoczyna się krótką zapowiedzią.
Jest to kolejna książka z serii dzienników Ulyssesa Moore'a. Wyjątkowe przygody porwą serce każdego młodszego czytelnika, a dla starszego będą lekką odskocznią od rzeczywistości do świata, w którym najwyższą wartością jest wyobraźnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz