tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

"Ten słynny kostium" - N. M. Kelby - recenzja

Okładka książki Ten słynny kostium
Podczas każdego przestępstwa policja zabezpiecza znalezione na miejscu zbrodni dowody. Tak się jednak nie zdarzyło 22 listopada 1963 roku. Wtedy właśnie miał miejsce zamach na Kennedy’ego. Jego małżonka siedząca obok w limuzynie została światkiem morderstwa i jego znaki nosiła na sobie przez następną dobę. Różowy kostium z plamami krwi prezydenta Stanów Zjednoczonych. Może właściwą nazwą koloru byłby malinowy, jednak społeczeństwo przez wiele tygodni nie miało pojęcia jaki był, ponieważ gazety drukowały jedynie czarno-białe zdjęcia.
Jak powstał?
Jaka wiąże się z nim historia?
Jaki wpływ na amerykańską modę miała Coco Chanel?

Nowojorskie studio Chez Ninon nie jest znane w Ameryce, ale to właśnie jemu przypada zaszczyt ubierania Pierwszej Damy. Prosty różowy kostium został naszkicowany przez samą Jackie. Historia jego powstania jest bardziej skomplikowana i zawiła niż ówczesna polityka państwa. To ogromne przedsięwzięcie, jak na tak niewielki zakład, znalazło swoje miejsce na kartach historii. Strój nigdy nie został wyprany i przechowywany jest w miejscu niedostępnym dla zwiedzających, w pomieszczeniu o kontrolowanych parametrach powietrza. Drobiazgowość, z jaką pieczołowicie jest strzeżony i pilnowany, by nie stracił nic ze swojego uroku, jaki rozsiewał w dniu zamachu.

„Zawsze można projektować modę, ale projektowanie piękna to zupełnie inna historia”

       Delikatna okładka zdecydowanie zachęca do lektury, Jackie wygląda na niej na beztroską i szczęśliwą. Ten uśmiech, delikatne piegi wokół nosa, ciemne włosy. Doskonała dama, doskonała piękność. To dopiero następne karty kryją krwawą historię różowej garsonki.
Książka stricte opowiada o stroju, jaki miała na sobie Jackie Kennedy w dniu śmierci jej męża. Mimo to, poznajemy go na tle działań politycznych, rozmów i telegrafów pomiędzy wielkim paryskim domem mody Coco Chanel, a studiem Chez Ninon w Nowym Jorku. 

Nicole Mary Kelby opisuje wiele ciekawych faktów nie tylko o kostiumie, ale także o zwyczajach Chanel, szwaczki Kate, na którą spadła odpowiedzialność za oryginalność kostiumu,  a także co nieco o wszystkich ze świata mody otaczających Pierwszą Damę. Każdy rozdział zaczyna się „natchnionym” cytatem. Może z początku zupełnie nieadekwatnym do tematu, jaki po nim następuje, ale z biegiem stron wszystko nabiera sensu, aż w końcu okazuje się, że lepiej tego nie można było ująć.

     Czyta się przyjemnie, czasami ciężko mi było nadążyć za co chwile to nowymi nazwiskami, jakie pojawiały się w zatrważającym tempie, ale koniec końców się udało. W zdaniach Nicole Mary Kelby widać pasję, z  jaką pisała o Pierwszej Damie i jej otoczeniu. Każdy najdrobniejszy element ma tutaj znaczenie. Miliony poprawek, przymiarek, cięć, by dopasować ubranie za 850-1000 dolarów do kobiety, która miała prezentować społeczeństwu obraz uroku i opanowania.

Polecam także tym, których nie interesuje moda. Ciekawym doświadczeniem jest obserwowanie całego procesu, który towarzyszył uszyciu jednego jedynego kostiumu z perspektywy zarówno szwaczek, jak i samej Coco Chanel.


Ananaska, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Między Słowami. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz