tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 29 września 2015

"Rodzinne przygody Mikołajka" - recenzja

Rodzinne przygody Mikołajka - Opracowanie zbiorowe
Mikołajek to uczeń szkoły dla chłopców we Francji w latach 60 - tych ubiegłego wieku, posiada bandę wspaniałych kumpli (takich jak Kleofas, Alcest, Gotfryd, Euzebiusz, Rufus), śliczne sąsiadki Jadwinię i Ludeczkę, najfajniejszych (jego zdaniem) rodziców oraz przemiłą panią wychowawczynię.

Serię o Mikołajku (napisaną bezpośrednio przez Goscinny'ego i Sempégo) czytałam wiele razy i z chęcią wróciłabym do ich lektury nie raz, jednak książka napisana przez innych autorów na podstawie ich opowiadań leciutko mnie rozczarowała...

Historie wydają się bez polotu, naciagane. Brakuje tu specyficznego humoru, mającego swoje źródło w konfrontacji dziecięcej naiwności ze światem dorosłych. Częściowo jest to wynikiem zmiany osoby opowiadającej z samego Mikołajka na narratora, który tak jakby stoi przy chłopcu i opisuje jego działanie. Przez to, dla mnie, straciła swój urok.
Nie jest to książka przeznaczona dla młodzieży i starszych czytelników. Nadaje się za to do czytania dla najmłodszych.

To, co odróżnia oryginalną serię od pisanej przez innych autorów, to obrazki. W „Rodzinnych przygodach...” są one kolorowe, radosne i mogą zachęcać dzieci do czytania, dawne ilustracje (mimo tego, że były czarno-białe) też budowały klimat oraz pobudzały wyobraźnię.

Mimo wykazanych wad, nie tylko znawcy i fani Mikołajka powinni sięgnąć po tę książkę. Tak naprawdę, może nie jest ona taka zła, jak wynika z poprzednich akapitów tej recenzji; jednakże wiemy, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego sięgając po książkę oczekiwaliśmy czegoś lepszego od poprzednich opowiadań, a otrzymaliśmy produkt ciut gorszy od oryginału. A Ty jakie masz odczucia po lekturze?

Madzik, 14 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz