tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

czwartek, 29 października 2015

"Złe psy. W imię zasad" - Patryk Vega - recenzja

Okładka książki Złe psy. W imię zasadPies, glina, czy po prostu policjant. Zazwyczaj widzimy ich jako leni stojących na drodze z lizakiem i z nudów czepiających się przypadkowych kierowców. A prawda bywa zupełnie inna. I niestety często stróżowie prawa są lekceważeni, a ich praca nie doceniana. 

Patryk Vega zyskał sobie zaufanie funkcjonariuszy do tego stopnia, że nie mieli oni przed nim praktycznie żadnych tajemnic. Nic nie było ukrywane. Tekstu też nie tknęła cenzura, więc przekleństwa są liczne, soczyste, więc jeżeli ktoś jest na tym punkcie szczególnie przewrażliwiony, to radzę uzbroić się w ogromne pokłady dystansu, lub na dystans się od tej książki trzymać. Również często czytelnik może się czuć nieco zagubionym od nadmiaru pseudonimów i po pewnym czasie nie rozróżnia już kto to Jogi, Dax, Oskar czy Lepa. Jednak wydaje mi się, że było to nie do uniknięcia, ponieważ są to autentyczne wypowiedzi i autorzy zapewne nie zastanawiali się czy czytelnik "nadąży" za ich tokiem myślenia czy też nie. 

Pomijając te drobne niedogodności, książka jest naprawdę świetna. Historie w niej opowiedziane są zabawne, tragiczne, szokujące, a często wręcz niewiarygodne. Podczas lektury kompletnie zmienia się nasze nastawienie do policjantów. Nabieramy do nich należnego szacunku. Oczywiście, nie wypowiadają się tutaj ci pracujący w drogówkach, lecz głownie z wydziału kryminalnego. Smaczku również dodaje fakt, że jednym z rozmówców Patryka Vegi był (zmarły już) Sławek Opala. Był on pierwowzorem serialowego bohatera. Został aresztowany za rzekome działanie w grupie przestępczej. Poddał się karze, choć utrzymywał, że jest niewinny. W więzieniu spędził dwa i pół roku. Popełnił samobójstwo wieszając się na kablu. Powinno to stanowić dostateczną zachętę do przeczytania tej książki, bo wręcz kipi od takich właśnie historii. 

Polecam!

Sheri, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Otwarte. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz