,,Mały Książę" jest lekturą w klasie pierwszej
gimnazjum. Jednak należy ona do tych książek, do których można wracać i wracać,
i za każdym razem odkrywać coś nowego, przeżywać emocje dziecięcego
bohatera.
Trzy wulkany, wymagająca róża, zachody słońca - tak pokrótce
można opisać życie Małego Księcia na swojej planecie. Pewnego dnia jednak postanawia wyruszyć w podróż. Zobaczyć, jak żyje się gdzie indziej. Natrafia na
wiele interesujących postaci. Dorosłych. Odkrywa on ich komizm i całkowity
bezsens w sposobie myślenia. Na ziemi spotyka naszego narratora. Osobę dorosłą.
Rozbił się on na pustyni i jest co najmniej zdziwiony, kiedy naprawiając
silnik, nagle zauważa przyglądającego się mu złotowłosego chłopca. Jeszcze
bardziej szokujące i, można by rzec bezsensowne, są jego późniejsze prośby,
żądania i słowa. Jednak dla niego wszystko to jest rzeczą logiczną i zrozumiałą.
Po pewnym czasie ,,dorosły" zaczyna dostrzegać znacznie więcej rzeczy.
Uczy się od Małego Księcia.
Ostatnio nakręcono film na podstawie książki. ,,Mały
Książę" znów zrobił się popularny. Książka ta została wzbogacona o
ilustracje, które są prześliczne. Przypominają dziecięce, drewniane zabawki i w
żaden sposób nie zabierają nic z magicznego klimatu tej książki, co moim
zdaniem, nieco zrobił film. Jednak, jeżeli jeszcze ktoś nie przeczytał tej pozycji, to
radzę mu jak najszybciej nadrobić zaległości, bo lektura jest naprawdę czymś
niesamowitym - naprawdę potrafi odmienić człowieka.
Polecam
Sheri, 15 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz