Odpowiedź brzmi: do
Artemidy. Tak dokładniej, to do mordercy z sagajem, czyli Thobeli, któremu
przydomek greckiej bogini nadała prasa, ze względu na sposób, w jaki
zabijał. Sam siebie określa katem,
egzekwuje prawo, robi to, co uważa za słuszne. Jego życie straciło sens, kiedy
jego syn został zastrzelony. Gdy dowiaduje się, że zabójcy małego Pakamile
uciekli z więzienia, postanawia rozpocząć osobisty sąd. Z czasem, zabijanie tych,
którzy krzywdzą bezbronne dzieci staje się jego przeznaczeniem. Misją. Czy
słuszną? Czy miał do tego prawo?
Benny Griessel to
alkoholik i inspektor policji. Wyrzucony
przez żonę z domu, na sześć miesięcy, aby się zmienić i przestać pić, bo jeżeli
nie, straci ją i dzieci. Mężczyzna znajduje się w wyjątkowo trudnej sytuacji.
Opuszczony przez rodzinę, zmaga się z nałogiem a do tego prowadzi śledztwo
dotyczące mściciela – mordercy, czyli Artemidy. Czy uda mu się wygrać z
przestępczością, gdy jest ona popierana przez społeczeństwo?
Ostatni główny bohater
książki, a raczej bohaterka - Christine
van Rooyen. Była wychowywana w rodzinie, w której główną rolę odgrywał ojciec.
Surowy i karzący, dbający o dyscyplinę w swoim domu i religijność dzieci. W
takim domu dorastała przyszła prostytutka, dziewczyna, która postanowiła
zbuntować się przeciwko rodzinie i uciec. Problemy z jednym z klientów, szefem
mafii Carlosem, komplikują całą sytuację. Co ma wspólnego z pozostałymi
bohaterami?
„Diabelski szczyt”,
którego autorem Deon Meyer to jedna z ciekawszych propozycji, jeżeli chodzi o
ten gatunek. Łatwo się domyślić, jakie będą powiązania między mordercą a
inspektorem policji, ale jaką rolę odegra tu prostytutka? I tu zaczyna się
robić ciekawie. Losy bohaterów oczywiście w końcu splotą się ze sobą, lecz
najważniejsze jest to, że zakończenie wcale nie jest oczywiste. Pogłębione portrety psychologiczne sprawiają, że z każdą kolejną chwilą, chcemy
znać dalsze losy tej trójki, zaczynamy ich lubić lub nienawidzić.
Akcja dość szybko się
rozkręca, przez co nie męczy nas przewracanie kolejnych kartek, bo po prostu
chcemy więcej. Ciekawa narracja bardzo dynamizuje cały tekst, nadaje mu charakteru.
Niespodziewane zwroty akcji i nieprzewidywalne zakończenie są dużymi zaletami
tej książki. Uszczypliwe dialogi, szczególnie wypowiadane przez inspektora,
sprawiają, że uśmiech pojawia się na naszej twarzy. Wiele wątków, sprawia, że
tekst staje się jeszcze ciekawszy. Deon Meyer rozbudował kilka
wątków, w szczególności alkoholizm, prostytucję i zakłamanie wymiaru
sprawiedliwości, co jednak nie znaczy, że skupił się
tylko na nich. W tle opowiadane są historie dotyczące chociażby samego RPA,
kultury i historii. Lektura jest przez to jeszcze bardziej interesująca.
„Diabelski szczyt” mogę z
czystym sercem polecić każdemu, kto lubi ten gatunek. Jest to świetny kryminał,
który dosłownie pochłaniamy w dwa lub trzy wieczory. Uważam jednak, że osoby,
które raczej nie sięgają po tego typu książki, również nie będą zawiedzione.
Gruszka, 17 lat
Książkę do recenzji otrzymaliśmy od sklepu internetowego empik.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz