Gdy dwa lata od
powrotu z wyprawy odwiedził we Wspólnych Przestrzeniach Dirkę i zgodnie z umową
strzelił jej w głowę, nie czuł już żadnych emocji.”
Mocny wstęp? To nie wszystko. Dodajcie, wydawałoby się, nieograniczone możliwości technologii, dalekie i tajemnicze podróże kosmiczne
oraz multum przygód, a wyjdzie wam książka bogata nie tylko w stronice, ale i
akcję. A mowa o?
O „Niebiańskich
pastwiskach” autorstwa polskiego pisarza specjalizującego się w fantastyce,
dziennikarza i pracownika mediów. W internecie używającego pseudonimów Agrafek,
Paweł Czerwiec - Pawła Majka.
Książka opowiada o świecie, w którym już od dawna latano w
Kosmos i odkrywano nowe galaktyki i możliwości. Każde z nich ma jakieś swoje
cechy, ale wszystkie razem mają chyba podobny cel - zdobić jak najwięcej
innergetyki - po części dla potomnych, ciekawości, ale głównie dla pieniędzy.
Jakie to prawdziwe, nie?
Minusem tej powieści jest dla mnie natłok imion, nazw,
bohaterów i brak tłumaczeń! Rozumiem, że jest to fantastyka, ale na przykład w
„Światło się mroczy” autorstwa Martina istniał słowniczek wyjaśniający wszelkie
fantastyczne terminy. Tutaj bardzo mi tego brakowało i sprawiało, że wielka
objętościowo książka, ze wspaniałą fabułą, wartką akcją trochę odpychała mnie od
siebie.
Mimo to jest to książka warta polecenia. Zwłaszcza dla szaleńców
chcących wzbić się dalej niż statki kosmiczne.
Polecam,
Dydelf, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Rebis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz