„Księżyc myśliwych” to książka wyjątkowa pod wieloma
względami. Po pierwsze, została napisana przez dwie pisarki – Katarzynę Krenz
oraz Julię Bielak. Po drugie, nie można jej sklasyfikować do jednej kategorii.
Jest to jednocześnie kryminał i powieść obyczajowa. Po trzecie, za jednego z
bohaterów można uznać wyspę, na której toczy się akcja, którą możemy sobie
wyobrazić, poczuć jej zapach.
Wielowątkowa opowieść łączy w sobie historię z życia
mieszkańców wyspy Sylt, w szczególności głównych bywalców baru niewidomego
Johannesa. Eva, której mąż zaginął, spędza każdy dzień w ten sam sposób.
Osamotniona, czeka na wieści od córki Sophie, która nie daje znaku życia. Każdy
dzień mija monotonnie. Na wyspie, policja odnajduje pobitego młodego człowieka,
którego nie można zidentyfikować, ponieważ stracił pamięć. Do tych postaci,
dochodzi jeszcze grono innych bohaterów, których historie pochłaniają
czytelnika. Z każdą kolejną stroną, poznajemy nowe sekrety mieszkańców Syltu.
Jak już wspomniałam, bohaterem tej książki jest także właśnie ta wyspa.
Czytając książkę nie możemy się powstrzymać przed oderwaniem się na chwilę od
lektury, aby sprawdzić na mapie gdzie znajduje się miasteczko, o którym mowa.
Autorki książki stworzyły niezwykle malarski obraz krajobrazu morza. Wydaje nam
się, jakby strony tej książki były przesiąknięte zapachem morskiej bryzy.
Wszystkie wątki w książce, mają coś wspólnego właśnie z morzem. Jest ono
hipnotyzujące i tajemnicze, co jeszcze bardziej pobudza naszą wyobraźnię.
Wielowątkowość jest wielkim atutem tej książki. Możemy uznać
ją po części za powieść obyczajową. Nieustannie odkrywamy nowe sekrety,
poznajemy historię innych ludzi, które na końcu mają wiele ze sobą wspólnego.
Postacie są prawdziwe, autorki nie starały się przerysować bohaterów, którzy są
pochłonięci swoim monotonnym życiem na wyspie. Skromne dialogi, wcale nie
pozostawiają po sobie pustki. W każdej chwili, może przydarzyć się coś
nieoczekiwanego, co zmieni bied zdarzeń. Tajemniczy nastrój buduje napięcie.
Wyjątkowe w tej książce są listy autorek książki, które
dzielą rozdziały powieści. Stanowią one niezwykłe dygresje, dotyczące kultury i
sztuki. Czytelnik, chce dowiedzieć się więcej na ich temat, co tylko wzbudza
jest sympatię do tej książki.
„Księżyc myśliwych” jest to absolutnie jedna z ciekawszych
powieści, jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Chociaż nieczęsto wracam
ponownie do książek, ta będzie najprawdopodobniej wyjątkiem. Piękny język,
nietuzinkowe sylwetki bohaterów sprawiają, że z chęcią poleciłabym tę książkę
każdemu, kto chce przeczytać coś, co zapamięta na długo.
Gruszka, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz