To nie jest łatwa książka. Ani prosta, ani przyjemna.
Natomiast jej tematyka, mimo że trudna, jest bardzo ważna. „Prawdziwy koszmar”
to historia kobiety, która dobrowolnie zgłosiła się do zamknięcia w szpitalu
psychiatrycznym. Pewnie teraz wielu z Was zastanawia się, po co to zrobiła,
skoro mogła żyć na wolności? Odpowiedź jest prosta – by mogła funkcjonować.
Życie z depresją – chorobą wyniszczającą od środka nie jest proste, a leki dają
ukojenie jedynie na moment. Spędzanie 24 godzin na dobę siedem dni w tygodniu
sam na sam ze sobą i swoimi myślami to istna tortura dla osób na to
cierpiących.
Podczas lektury widać, że napisała ją osoba obeznana z
językiem i czytelnikami. Dialogi są bardzo realistyczne, od razu czuć emocje
władające bohaterami. Rzuciła mi się w oczy, że autorka ma ogromną znajomość
tematu, dodatkowo główna bohaterka także nosi imię Ewa. Może to jedna i ta sama
osoba? Nie zdziwiłoby mnie, jeśli byłaby to prawda. Przedstawić życie osoby
ogarniętej tak ciężką i męczącą chorobą, jaką jest depresja mogła tylko osoba
mająca z nią bezpośredni kontakt. Może pisała o własnych doświadczeniach, może
kogoś bliskiego? W każdym razie efekt jest porażający. Dosłownie. Precyzyjność
opisów życia szpitalnego, rutyny pomiędzy jedną a drugą dawką leków, nikłych
kontaktów z innymi chorymi aż przeraża. Przeraża, bo to rzeczywistość.
Ewa Łokuciejewska jest polonistką i grafikiem komputerowym,
a „Prawdziwy koszmar” nie jest jej pierwszą książką. Autorka ma już na swoim
koncie powieści obyczajowe, psychologiczne oraz książki dla dzieci i serię
opowiadań. Mimo tego naprawdę ciężko mi było przebrnąć przez tę pozycję. Trudny
temat został przedstawiony w okrutnie prawdziwy sposób. Cierpienie i ból
głównej bohaterki trafia wprost do czytelnika dzięki specyficznej budowie tej
publikacji. Opis narratora przeplata się z opisami przeżyć wewnętrznych Ewy.
Dzięki temu efekt końcowy jest powalający.
Może nie jest to przyjemna książka i porusza bardzo ciężki
temat, ale takie publikacje też są potrzebne, by uzmysłowić sobie, że depresja
to poważna choroba i nie wolno jej lekceważyć. Ewa Łokuciejewska przedstawiła w
precyzyjny sposób cierpienie osób z nią się zmagających.
Ananaska, 18 lat
Książka ukazała się nakładem Warszawskiej Grupy Wydawniczej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz