tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

czwartek, 2 marca 2017

"Spirit Animals. Wszechdrzewo" – Marie Lu – Recenzja

Okładka książki WszechdrzewoWszechdrzewo to ostatnia część cyklu Spirit Animals, w którym każdy tom jest pisany przez innego autora. 

Seria opowiada o przygodach Meilin, Abeke, Conora i Rollana oraz ich zwierzoduchów, czyli zwierzęcych partnerów. Czwórka przyjaciół stara się powstrzymać Zdobywców przed uwolnieniem Goryla Kovo, chcącego opanować całą planetę Erdas oraz przed zniewoleniem wszystkich, których łączy więź ze zwerzoduchami, za pomocą Żółci. Ta substancja sprawia, że ten kto ją wypije, kontroluje swojego zwierzęcego partnera jak robota, a obojgiem może sterować Kobra Gerathon – sojuszniczka  uwięzionego Goryla.

W poprzednich częściach bohaterowie starali się zdobyć amulety Wielkich Bestii – nadzwyczajnych stworzeń, które sprawują opiekę nad całą planetą. Do nich należą Gerathon i Kovo, a także zwierzoduchy naszej czwórki, które zginęły powstrzymując swoich wrogów przed zniszczeniem świata, jednak odrodziły się, aby znów walczyć o przetrwanie planety. Talizmany były potrzebne do osiągnięcia celu Zdobywców. Przyjaciołom udało się zdobyć wiele z nich, jednak podstęp przeciwników doprowadził do tego, że stracili większość  i ich szanse na powodzenie zmniejszyły się prawie do zera. Meilin została podstępnie napojona Żółcią i uwięziona przez nieprzyjaciół i sama nie może sobie ufać – w każdej chwili Gerathon może przejąć nad nią kontrolę. Mentor i opiekun bohaterów zginął, a kolejna Wielka Bestia zdradziła. Ostatnią nadzieją jest Łoś Tellun, który jest częścią proroczego snu Connora.
                
W tej części dojdzie do finałowej konfrontacji, ale wszystko wskazuje na to, że Zdobywcy osiągną swój cel. Mimo to Zielona Płaszcze stawiają wszystko na jedną kartę i ruszają tam, gdzie prowadzi ich sen Conora. Jednak tam okazuje się, że niewiele rzeczy jest takich, jak myśleli.

Przyznaję, że zakończenie było dla mnie dosyć niespodziewane. Jednak gratuluję autorom tego, że udało im się doprowadzić ten szalony projekt do końca. Na pewno gdyby tylko jeden pisarz pisał całą serię, wyglądałby ona całkiem inaczej, ale to dobrze, że jest tak jak jest, bo jest świetnie. Może to nie jest zbyt obiektywne stwierdzenie, ale żeby zrozumieć, trzeba przeczytać wszystkie tomy, co jest obowiązkiem każdego miłośnika zwierząt i książek fantasy. Możemy obserwować dojrzewanie głównych bohaterów, wspaniały wątek zwierzoduchów i ciekawą fabułę. Niestety każda część jest bardzo krótka i przeczytawszy cały cykl żałuję, że już skończyłam. Czuję się związana z bohaterami powieści i mam ochotę na dużo, dużo więcej. Tym większy szacunek dla pisarzy, którzy stworzyli  coś co czytelnicy mogą pokochać.
                
Myślę, że ci, którzy przeczytali poprzednie tomy, nie zawiodą się czytając ,,Wszechdrzewo” Jako, że to ostatnia część, Marie Lu miała najtrudniejsze zadanie – napisać książkę tak, aby nie zawieść fanów Spirit Animals. Według mnie świetnie spełniła swoją rolę. Pisze prostym stylem, a zbędne ozdobniki zaśmieciłyby po prostu to, co najlepsze, czyli fabułę. Nie wiem, czy to dlatego, że już zdążyłam się wciągnąć, czy z jakiegoś innego powodu, ale sposób w jaki pisze ta autorka spodobał mi się najbardziej ze wszystkich.
                
Coś, co może przyciągnąć graczy – w każdej książce jest kod dostępu do gry, w której sami macie swojego zwierzoducha. Sprawdziłam – weszłam na stronę, zalogowałam się i mogę tylko napisać, że nie jest to nic szczególnego. Zabija się potwory, chodzi tam i z powrotem, nie ma żadnej fabuły. Dlatego radzę zadowolić się przeczytaniem książek i czekaniem na kolejną serię, która ma się wkrótce pojawić.
                
Kończąc, wyczekiwane przez wielu, a przynajmniej przeze mnie ,,Wszechdrzewo”, powinno być przeczytane przynajmniej przez tych, którzy zapoznali się z poprzednimi częściami. Innych też gorąco zachęcam. Pomysł na więź ze zwierzęciem jest czymś co sprawia, że od razu pokochacie tę lekturę. Jest naprawdę ciekawa, rozbawia i  wzrusza do łez. Wystarczy tylko jeden wieczór, aby znaleźć się w świecie Wielkich Bestii.



Nikana, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Wilga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz