„Pierwsze
24-godziny są z reguły potrzebne, aby wskazać 90% (…) sprawców, trzy doby (…),
aby wskazać tych nieco bardziej przebiegłych”. Z każdym kolejnym dniem szansa
na schwytanie mordercy spada.
Komisarz
Karen Eiken Hornby odsypia po sobotnim festiwalu ostryg, gdy budzi ją telefon
od naczelnika doggerlandzkiej policji. Dzień wcześniej sporo wypiła i teraz
powoli zaczyna do niej docierać z jaką sprawą dzwoni przełożony. Ma poprowadzić
dochodzenie w sprawie morderstwa Susanne Smeed, byłej żony jej aroganckiego
szefa, którego zawieszona na czas śledztwa.
Karen
rozpoczyna dochodzenie. Rozmawia z osobami, które znały denatkę, próbuje odkryć
motyw, dlaczego ktoś zabił Susanne. W toku śledztwa Karen dowiaduje się, że nie
była ona osobą powszechnie lubianą. Zagłębia się także w przeszłość Susanne, w
czasy przed 50-laty, gdy jako małe dziecko mieszkała w hipisowskiej komunie.
Ciągły
brak wyraźnego motywu i śladów mordercy w domu zmarłej sprawia, że śledztwo staje
na mieliźnie. Czy mordercą okaże się zwykły złodziej, który zabił Susanne i
wyszedł nie zostawiając śladów czy może Karen miała rację dokopując się do informacji
z przeszłości i sprawa jest bardziej skomplikowana?
W kryminale szwedzka pisarka
Maria Adolfsson dobrze ucharakteryzowała swoich bohaterów. Są to ludzie z krwi
i kości. Liczne postaci i dużo wątków jakie wprowadziła, sprawiają jednak, że
miejscami można się pogubić. Opisy i ciągnące się dochodzenie z początku
spowalniają akcję, jednakże pod koniec książka trzyma w napięciu. Autorka
uzyskała efekt realizmu życia. Polecam „Podstęp”
miłośnikom kryminałów, którzy lubią zawiłą akcję i policyjne dochodzenia.
Lynx, 16 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa W.A.B.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz