Pierdomenico Baccalario ma niesamowitą lekkość pisania.
Napisał już mnóstwo książek, w tym jedną z moich ulubionych serii pod
pseudonimem Ulysses Moore. Ma naprawdę smykałkę do pisania ciekawych,
przygodowych książek. Tym razem dane mi było przeczytać „Cyborię – Przebudzenie
Galena”.
Krótko o fabule:
Znowu wciąga nas przygoda młodego chłopaka powiązana z niezwykłymi
wydarzeniami, zagadkami i niebezpieczeństwami. Wartka narracja, zwroty akcji,
nowoczesność i tajemnica. Otto Błyskawica Perotti zmierza razem z ciotką i jej
przyjacielem do odkrycia być może największego sekretu świata. Do ujawnienia miasta
ukrytego przed ludźmi – Cyborii. Prowadzi ich przewodnik - Galeno, robot, który
został stworzony by doprowadzić do celu potencjalnych nowych mieszkańców. Czy uda im
się dotrzeć do miasta, które nie istnieje? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Książkę czyta się niesamowicie szybko i mimo, że jest
skierowana raczej do młodzieży w wieku 12-15 to miałem frajdę czytając ją.
Głównie dlatego, że Pierdomenico wtrąca co chwilę ciekawostkę, czy to
odnośnie nowinek technicznych, czy to szyfrów. Dzięki temu książka jest interesująca
i wciągająca.
Polecam wszystkim, którzy lubią lekkie, przygodowe, ciekawe
książki. Głównie gimnazjalistom w przerwie między nudnymi lekturami.
A tym, którzy jeszcze nie czytali Ulyssesa Moore
zalecam nadrobić tą niewybaczalną zaległość, gdyż jest to jedna z tych serii,
które zamraczają i wciągają w swój świat. Przypomina mi ona serię Alfreda
Szklarskiego o Tomku Wilmowskim, tylko, że tam fabuła pomiędzy częściami nie była
tak mocno powiązana. Z nią też warto byłoby się zapoznać.
Deaveroman, 17 lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz