Autorką powieści „Za zakrętem” jest tłumaczka i
dziennikarka urodzona w Petersburgu, Marika Krajniewska. Jej debiutancką powieścią jest „Papierowy
motyl”, która ukazała się w maju 2009 roku. Pisarka ta jest finalistką konkursu literackiego magazynu „Pani” oraz laureatką konkursu literackiego
zorganizowanego przez Oświęcimskie Centrum Kultury.
Bohaterkami tej powieści są dwie kobiety,
mieszkające w niezwykłym mieście, jakim jest Petersburg. Anna i Irina to
samotne matki, które los złączy w nadzwyczaj brutalny sposób. Anna to matka
Julii, a Irina- Romka. Młodzi, których łączyło płomienne uczucie, zginęli w
wypadku samochodowym.
„Zrozum,
ja nie umiem inaczej. Wciąż uciekam i nie umiem się zatrzymać”.
Najpierw kobiety połączyła nienawiść, która
stopniowo zmieniła się w przyjaźń. Powiedzenie, że czas leczy rany, nie jest tu
najlepszym stwierdzeniem. Mimo upływu czterech lat kobiety nie mogą poradzić
sobie z tym ciężarem, który tak nieoczekiwanie spadł na jakże już utrudzone
ich barki. Opuszczone przez mężów, zapomniane przez rodzinę… nie traciły nadziei, póki
miały swoje pociechy. Miały dla kogo wstawać wcześnie rano i pracować, do kogo się
uśmiechać, dla kogo się nie poddawać. Ale co jeśli to tracą? Jak żyć ze
świadomością tak wszechobecnej pustki?
Marika piętnuję rolę Boga w życiu każdej z
kobiet. Irina odwiedza cerkiew, przepraszając Boga za to, że nie potrafi się do
Niego modlić, a Anna czuje się odrzucona i niekochana, nawet przez
Stwórcę. Więc jak zaufać komuś, kto tyle
razy nas zawiódł, kto jest tak blisko nas, a nie chce nam pomóc? Pod koniec
powieści Irina i Anna znalazły lek, który uśmierzył cały ból i zaszczepił w
nich chęć do życia.
Książka ”Za zakrętem” to bardzo długie
opowiadanie. Autorka daruje sobie bezsensowną ‘paplaninę’ czy opisy. Stara się
w jak najbardziej rzeczywisty sposób oddać relację tych dwóch kobiet. Narracja
została poprowadzona w prosty sposób, lecz chciałam przestrzec przed
próbowaniem odczytywania niektórych aluzji w zbyt dosłowny sposób.
Komu polecam? Wszystkim osobom, które nie
umieją same poradzić sobie z własnymi problemami. Bo czasem ukojenie może
znajdować się w drugiej osobie, która jest równie utrudzona jak my. Życzę
wszystkim czytelnikom, aby umieli dostrzec odpowiedzi na pytania, których sobie
nie zadajemy.
Gryfka, 16 lat
Wydawnictwu Papierowy Motyl
bardzo dziękuję za umożliwienie mi przeczytania tej niesamowitej książki!
bardzo dziękuję za umożliwienie mi przeczytania tej niesamowitej książki!
Dziękuję, Marika :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, sam czytałam. Gratulacje dla recenzentki :)
OdpowiedzUsuń