Główna bohaterka - Christine i jej koleżanka Dorothea planują wspólny urlop na
malowniczej wyspie Norderney. Celem wyjazdu jest pomoc ich przyjaciółce w
odnowieniu jej pensjonatu, a przy okazji poznaniu kogoś nowego . W
ostatniej chwili Christine dostaje telefon z wiadomością, że jej matka
wybiera się na operację kolana, na którą bardzo długo czekała i teraz już
nie może się wycofać. Z tego wynika, że dziewczyna musi zająć się swoim ojcem
Heinzem . Z początku nie jest pewna czy nie zrezygnować z wyjazdu i
nie zostać w domu z ojcem, ale potem postanawia, że weźmie go ze sobą.
Nasze bohaterki mają około 40 lat i nadal nie zmieniły swojego stanu cywilnego. Dowiadujemy się, że ich samotność bardzo im doskwiera i koniecznie chcą coś z tym fantem zrobić...
Ojciec Christine wychowywany był w dawnych czasach i ma trochę inny światopogląd niż dziewczyny, można powiedzieć że bardzo inny! Heinz bardzo troszczy się o dziewczyny i zaczyna dobierać im przyjaciół, a także kontroluje ich powroty do pensjonatu. Zapewne robi to dlatego, że bardzo kocha swoją córkę i jak na rodzica przystało, chce mieć nad nią kontrolę. Wywołuje to lawinę przedziwnych wydarzeń, o których musicie sami przeczytać!
Książka napisana jest w taki sposób, że czytelnik nie chce
się od niej oderwać! Jest w niej bardzo wiele przygód i śmiesznych scen
akcji. Uważam, że autorka miała bardzo dobry pomysł, nie sądzę, żeby wiele osób zabrało swojego ojca na wakacje zaplanowane z
przyjaciółką. Książka pokazuje jak zabawnie i wcale nie
nudno, musi wyglądać wyjazd 40 –latki z ojcem. Dzięki Heinzowi wakacje
dwóch przyjaciółek zmieniły się w niesamowitą, zapewne niezapomnianą
przygodę.
Bardzo polecam tę książkę, bo czyta się ją szybko i z
zaciekawieniem. W niektórych momentach potrafi rozbawić do łez :)
Serdecznie polecam
Lily, 16 lat
Tę uroczą książkę przeczytałam dzięki Wydawnictwu Telbit, dziękuję!
To coś dla mnie. W każdym razie bliższe mojemu wiekowi, niż Twojemu. Natomiast widzę, że nawet przy takiej różnicy wieku i temacie, który jest odległy, można bawić się dobrze, ergo książka musi być dobra. Zapisuję do kajetu
OdpowiedzUsuń