Marcin Pałasz – jak sam o
sobie mówi jest „z zawodu pisarzem i optymistą”. Wielki miłośnik zwierząt.
Mieszka i pracuje we Wrocławiu.
Motto jego pracy brzmi:
„Słowa niosą śmiech”. Jednak Marcin Pałasz w swej twórczości nie tylko bawi
czytelnika, ale i porusza wiele ważnych tematów, takich jak: ekologia, walka
dziecka z własnymi lękami, problem tolerancji.
„Sposób
na Elfa” to bardzo oryginalna książka. Daje okazję do przekonania się, jak
otaczający nas świat, odbiera … pies. Autor doskonale wczuł się w skórę
czworonoga, dzięki czemu w każdym rozdziale tej książki znajdziecie fragment
przeżytego dnia opisanego przez Elfa – pieska, tytułowego bohatera opowieści.
Pisarz
i jego syn decydują, że wezmą psa ze schroniska. Nie spodziewają się jak wiele
radości sprawi im nowy pupil. Na początku jednak mieli z nim problemy. Nie od
razu też Elf obdarzył zaufaniem Młodego (syna pisarza). W końcu jednak piesek
zaprzyjaźnia się z chłopcem.
Książka
jest momentami bardzo zabawna. Śmiałam się przy niej często. Wtedy na przykład,
gdy Elf przestraszył się deski klozetowej, lub gdy myślał, ze jego pan siusia
sobie na głowę…
W lekturze tej pojawia się też wątek miłosny. Młody zakochuje się w pięknej Karze, która mieszka w pobliżu. Chłopiec, chcąc zasłużyć sobie na odwzajemnienie uczuć ze strony Kary, wpada na różne pomysły, które nie zawsze kończą się dobrze.
Sami widzicie, że książka jest bardzo ciekawa. Znajdziecie w niej wszystko: humor, miłość, strach (który pojawia się, gdy Elfa i jego pana chce zaatakować dzik).
W lekturze tej pojawia się też wątek miłosny. Młody zakochuje się w pięknej Karze, która mieszka w pobliżu. Chłopiec, chcąc zasłużyć sobie na odwzajemnienie uczuć ze strony Kary, wpada na różne pomysły, które nie zawsze kończą się dobrze.
Sami widzicie, że książka jest bardzo ciekawa. Znajdziecie w niej wszystko: humor, miłość, strach (który pojawia się, gdy Elfa i jego pana chce zaatakować dzik).
Dobra dla czytelników w każdym wieku. Polecam ją gorąco!
Martyna, 12 lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz