Jest lekcja polskiego. Nauczyciel zanudza Was mitologią, a wy marzycie tylko o dzwonku na przerwę. Czy zastanowiliście się kiedyś, choć przez chwilę, czy te mitologiczne historie mogły się rzeczywiście wydarzyć?
Ahti’emu i
Ilmarowi na pewno nigdy nie przyszło to do głowy. Kiedy jednak poznali prawdę,
ich życie zmieniło się o 180 stopni. Chłopcy dowiedzieli się, że ich ojcowie
byli Strażnikami Sampo - czyli jak twierdzi Ahti, Sampo Security.
Ponieważ obaj ojcowie zniknęli w tajemniczych okolicznościach, to właśnie na ich synów spada obowiązek odnalezienia i ochrony wszystkich części Sampo - starożytnego rogu obfitości, który według legendy, od zawsze żywi naszą krainę.
Ponieważ obaj ojcowie zniknęli w tajemniczych okolicznościach, to właśnie na ich synów spada obowiązek odnalezienia i ochrony wszystkich części Sampo - starożytnego rogu obfitości, który według legendy, od zawsze żywi naszą krainę.
„Miecz”
to pierwsza część trylogii o Strażnikach Sampo. Timo Parvela łączy w
książce współczesność z fińską mitologią i eposem „Kalevala”. Jej język jest
lekki i plastyczny, dzięki czemu świetnie działa na wyobraźnię. Już od
pierwszych stron dzieją się fantastyczne, żeby nie powiedzieć, mityczne rzeczy.
Przy
pierwszym kontakcie książka skojarzyła mi się z serią o Percym Jacksonie,
jednak jedyne co je łączy, to fakt, że autor inspiruje się mitologią. Więc jeśli
komuś spodobała się seria o Bogach Olimpijskich, to ta powieść z pewnością także
przypadnie Wam do gustu.
Polecam
Sunny
Girl, 18 lat
Za tę wspaniałą książkę dziękuję Wydawnictwu Kojro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz