Henry James
to znany amerykański pisarz żyjący na przełomie XIX i XX wieku. „W kleszczach
lęku” to jego pierwsza przeczytana przeze mnie powieść. Pisarz pragnął, aby
czytelnika nie opuszczało uczucie niepokoju i wrażenie otaczającego główną
bohaterkę zła. Znakomicie mu się to udało.
Akcja
powieści rozpoczyna się w starym wiktoriańskim dworze. Grupa znajomych słucha
przerażających opowieści o duchach i zjawach. Jeden ze zgromadzonych dysponuje
manuskryptem swojej starej przyjaciółki. Opowiada zatrwożonemu towarzystwu
niezwykłą historię pewnej kobiety.
Dwudziestoletnia wówczas dziewczyna zatrudnia się u
zamożnego dżentelmena na Harley Street w Londynie. Jej zadaniem była opieka nad
dwójką podopiecznych, dziewczynką i chłopcem. Zauroczona swoim chlebodawcą
postanawia podjąć się tego zadania. Na dworze na prowincji, Bly poznaje nową
przyjaciółkę- gospodynię Grose. Niedługo potem rozpoczyna opiekę nad Florą i
Milesem. Dzieci są uosobieniem dobroci i słodyczy. Jednak po pewnym czasie
młoda guwernantka odkrywa przerażającą tajemnicę swoich podopiecznych
.
.
Powieść „W
kleszczach lęku” została napisana pod koniec XIX wieku, dlatego różni się od
współczesnych dzieł. Język nie należy do najprostszych, ale Henry James posługuje
się niezwykłym, indywidualnym stylem, dzięki czemu powieść czyta się jednym
tchem. Autor powoli stopniuje napięcie. Zapoznając się z treścią książki miałam wrażenie, jakbym naprawdę czytała dziennik młodej guwernantki. Jej
wypowiedzi są realistyczne i pełne emocji.
„W
kleszczach lęku” to książka przywodząca na myśl
powieść gotycką. Polecam ją wszystkim miłośnikom silnego napięcia i
przerażających historii, pełnych zjaw i duchów.
TUTAJ możesz przeczytać fragment powieści.
Kasia,
16 lat
Za możliwość przeniesienia się w mroczną przeszłość dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz