W moje ręce tym razem wpadła znakomita książka kucharska dla
najmłodszych.
Autorka obok niezwykle kolorowych i
prostych przepisów umieściła opowiadania. Przed każdym przepisem kulinarnym
młody czytelnik może zapoznać się z historią związaną z tą potrawą. Znajdziemy
tutaj także przydatne rady dotyczące zachowania przy stole oraz poradnik
kulinarny.
Przez całą książkę towarzyszą nam główna bohaterka Cecylka Knedelek
ze swoją sympatyczną gąską Walerią zamieszkujące ulicę Naleśnikową 5 w Starym
Knedelkowie. Razem z nimi czytelnik przemierza książkę podzieloną na działy
tematyczne oznaczone kolorami. Tym sposobem ‘Mufinki z czereśniami’ znajdziemy
w kuchni czerwono-bordowej, a ‘Gruszkowe babeczki’ w biało-kremowej.
Nie można
zapomnieć o bajecznych ilustracjach wykonanych przez Marcina Cisła, które
towarzyszą nam na każdej stronie oraz zdjęć smakowitych potraw sfotografowanych
przez Wojciecha Brysia. Mimo, że książka oprawą graficzną oraz prostotą
przyciąga głównie najmłodszych, debiutujących w kuchni, jest to doskonała książka
kucharska dla każdego. Sama miałam okazję wypróbować parę przepisów i nie
zawiodłam się na nich.
W trzech słowach: kolorowo, prosto i smacznie!
Jagoda, 15 lat
Mam książki kucharskie wydane w tej serii w trzech tomach. Są świetne nie tylko dla dzieci, ale i dla początkujących kuchmistrzów. Uwielbiam je nawet jedynie przeglądać, bo są bajecznie kolorowe :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wydana.
OdpowiedzUsuńAż chce się coś ugotować :)
Recenzja nie podobała mi się ani trochę.
OdpowiedzUsuńJak 15 latka recenzuje książki dla dzieci ?!?!
Pisanie o dziecięcych książkach na poziomie Gimnazjum jest bardzo dziwne.
Według mnie przez takie recenzje nie chce się gotować z taką książką !!!!
Pozdrawiam,
Anonimek :P
Zgadzam się z przedmówcą.Jako recenzent nigdy nie wybrałbym takiej książki i nie napisałbym tak nieprofesjonalnej recenzji,zważając że jest autorstwa 15-latki...
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie rozumiem jak można takie coś publikować.
Anonimek i towarzyszu, proszę podajcie link do Waszych profesjonalnych recenzji. Bardzo jest denerwujące takie krytykowanie recenzenta bez podania swojego imienia. Mnie to wygląda jak zazdrość szkolnej koleżanki :)
OdpowiedzUsuńMnie recenzja się spodobała, podobnie jak sama książka, którą wszystkim polecam na prezent pod choinkę!
Droga Pani Moniko !!
OdpowiedzUsuńWedług mnie ta recenzja nie została poprawnie napisana, ponieważ to co powinno być na końcu jest na początku i troszkę ,,dziwnie'' się czyta taką recenzję.
Według mnie 15-latka recenzująca książkę na poziomie Szkoły Podstawowej to dziwna sprawa, ponieważ nie róbmy z siebie DZIECI !!!
Ja opisuje wyłącznie książki na moim poziomie,czyli Gimnazjalnym ,a nie na poziomie Szkoły Podstawowej.
Napisałem dużo recenzji i wiem, co to dobrze napisać recenzję.
Po drugie na okładce jest wyraźnie napisane : ,,DLA DZIECI'' a nie dla Gimnazjalistów.
Pozdrawiam,
Anonimek :P
I co zatkało ? :P
OdpowiedzUsuńAAAnoonim :P
Drogi Anonimku, pierwsze słyszę, żeby można było czytać i recenzować książki tylko na swoim poziomie wiekowym. Ale to pewnie zrozumiesz z czasem :)
OdpowiedzUsuńKolejny raz chwalisz się swoimi recenzjami, a nie dajesz nam szans poznać tych cudeniek. Myślę, że wielu członków naszego Klubu z chęcią uczyłoby się od takiego MISTRZA.
A tak naprawdę to najbardziej interesuje mnie dlaczego uparłeś się na tę Cecylkę, ale tego pewnie nigdy się nie dowiem.
Życzę dalszej wspaniałej kariery recenzenckiej!
Bądźmy ludźmi na poziomie, a nie na poziomie niższym. Chodzi mi o to, że niedorzeczne jest to, że wasze Gimnazjum pisze recenzję książek dla dzieci !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dalszej kariery recenzenckiej,
Anonimek :P
O poziomie to tutaj świadczy pytanie - cyt. "I co zatkało ?"
OdpowiedzUsuńNasze gimnazjum opisuje również książki dla dorosłych - i co też nie możemy?
Chłopcze zastanów się i przemyśl o co Ci chodzi, bo mam wrażenie, że się pogubiłeś. Idąc Twoim tokiem rozumowania - nie mogę wybierać i oceniać (wszak to czynią przecież recenzenci)książek do czytania nawet dla własnych dzieci, bo to nie mój poziom?
Toż to totalna bzdura jest!!!
Również pozdrawiam i życzę owocnych przemyśleń :)
Drogi Anonimku, popisz się proszę udziałem książek dla dorosłych w twojej, zapewne wybitnej statystyce zrecenzowanych książek :)
OdpowiedzUsuńbo widzę, że na razie brakuje ci argumentów do dalszej dyskusji :c
to smutne, że nie masz co robić w wolnym czasie i zamiast czytać książki, z których mógłbyś pisać twoje wspaniałe recenzje, szukasz recenzji, do których mógłbyś się przyczepić.
Życzę udanych i owocnych ferii. Może niedługo doczekamy się poradnika 'Jak napisać idealną recenzję' twojego autorstwa.