Książka opowiada o pobycie młodych adeptów magii w Dolinie Złotej Grani, gdzie przybywają, by pomóc mieszkańcom okolicznych wiosek, uporać
się z suszą, głodem i wizją rychłego pożaru,
który spustoszy całą okolicę. W wyniku zbiegu okoliczności, jakim było połączenie
się mocy czwórki przyjaciół, Daja tworzy żywą, metalową winorośl. Magiczna
roślina natychmiast przyciąga uwagę przebywających w okolicy Kupców, z których
narodu dziewczyna została wygnana. Teraz ma szansę spotkać się z dawnymi
rodakami, a w centrum wydarzeń znajdują się jej negocjacje w sprawie sprzedaży
niezwykłego dzieła.
W odróżnieniu od poprzednich
tomów, wyraźnie widać, że jest to „Księga Daji”. Chodzi mi o to, że fabuła dużo
bardziej koncentruje się na czarnoskórej dziewczynie, niż na jej przyjaciołach, znanych nam z poprzednich tomów. Owszem, Sandra, Tris i Briar pojawiają się
cały czas, jednak wyraźnie widać o kogo chodzi w tej książce. Pozostała trójka
widocznie odsunięta jest na dalszy plan.
„Księga Daji” dużo bardziej niż
poprzednie tomy skupia się na przeżyciach wewnętrznych postaci. Mamy tu
problemy niedocenianego maga walczącego z ogniem, przedstawicielki Kupców,
która zostaje odtrącona i wyznaczona do negocjacji z „nieczystą” dziewczyną,
oraz samej Daji, w której budzi się tęsknota do dawnego życia.
Książka ta jest dla mnie, jak na
razie, najlepszym tomem „Kręgu Magii”. Pozwala lepiej poznać jedną z kultur
opisanego świata, a także samą postać Daji, dziewczyny, która została odtrącona
przez swój lud, a teraz ponownie go spotyka.
Powieść tę polecam każdemu
czytelnikowi, który pragnie oderwać się od
przytłaczającej go rzeczywistości. Książkę czyta się przyjemnie, jest idealna
na deszczowe popołudnie.
Rei, lat 17
Za pasjonującą książkę dziękuję Wydawnictwu Initium.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz