tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 8 października 2012

„Paskuda & Co.” - Magdalena Kozak - recenzja


„Paskuda & Co.” Magdaleny Kozak to powieść teoretycznie fantasy. Tak się składa, że miałam okazję czytać tę książkę przed premierą (która zresztą wciąż jeszcze się nie odbyła). Byłam ciekawa, czy takie wydanie różni się bardzo od ostatecznego. Osobiście wielkich różnic nie zauważyłam :)

Ale przejdźmy do rzeczy. „Paskuda & Co.” To książeczka niewielka, niegruba, czyta się łatwo i szybko. Jak pisałam, jest teoretycznie powieścią fantasy. Teoretycznie, ponieważ już po kilku stronach natrafiamy na rzeczy dziwnie nam we współczesnym świecie znajome.  I tak mamy księżniczkę zamkniętą w wieży, której pojawiają się pryszcze na twarzy, mamy pilnującego ją Strażnika i smoka, a dokładniej smoczycę, która wabi się „Pusia”. 

Co więcej, księżniczka wcale nie chce zostać uwolniona przez któregoś z tych nadętych bubków, rycerzy, a ze swoim Strażnikiem gra w okręty. Nie umie też wcale haftować ani przekonująco wołać „Pomocy!”. Wieża jednak, jak się okazuje, nie jest tak nudnym miejscem, jak mogłoby się wydawać…

Książka składa się niedługich rozdziałów - opowiadań, luźno ze sobą powiązanych. Pod względem stylu nie mam nic do zarzucenia, czyta się szybko i przyjemnie, z często pojawiającym się uśmiechem na ustach.

Jedyne, co rzuciło mi się w oczy to przekleństwa. Myślę, że tę książkę mogliby czytać zarówno mali jak i duzi, a te słowa pojawiły się w sytuacjach, moim zdaniem, zupełnie tego niewymagających, psując nastrój. Sądzę, że łatwo dałoby się je zastąpić innymi, nie tak mocnymi wyrażeniami, więc nie widzę powodu, by ich używać. I to wszystko, co mam do zarzucenia.

Jedyne, czym mogę zakończyć tę recenzję: polecam! Książka lekka, łatwa i przyjemna, dobra do zrelaksowania się po szkole (po pracy pewnie też). Myślę, że warto wprowadzić w nasze życie trochę radości!

Rachel, 15 lat

Wydawnictwu Fabryka Słów dziękuję za możliwość przeczytania książki.

3 komentarze:

  1. Z chęcią przeczytam i czekam na premierę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Recenzja ciekawa, choć wstawka o przekleństwach zupełnie nie potrzebna. Skoro książka jest niejako odbiciem lustrzanym opowiadanych nam przez babcie historyjek to 'łacina kuchenna' wprowadzi nieco brutalności :) Jednak było, nie było książkę przeczytam.

    OdpowiedzUsuń