Waugh, a właściwie Arthur Evelyn St. John Waugh, to angielski pisarz kojarzony ze swoich
satyrycznych powieści i konserwatywnego podejścia do świata. Najbardziej znane
są: „Decline and Fall (Zmierzch i upadek)” i „A Handful of Dust (Garść
prochu)”.
Jego historia wydaje się dość
kontrowersyjna. Urodzony w Londynie w 1903 roku pochodził z klasy średniej. Wstydził
się swojego pochodzenia. Jego samoocena pogorszyła się, gdy z powodu książki
napisanej przez brata, Arthura nie przyjęto do szkoły z obawy o dobrą
reputację. W College’u prowadził bogate życie towarzyskie i zawarł znajomości z
brytyjską arystokracją oraz klasą średnią. Były nawet pogłoski o jego
homoseksualnych związkach. Z historii jego życia może się wyłaniać obraz dość
kontrowersyjnej, sceptycznej osoby, jednak nie nam jest oceniać Waugha. Wiadomo
natomiast, że jego doświadczenia wpłynęły na styl i charakter jego książek.
Jak
sam tytuł wskazuje, „Daleko stąd. Podróż afrykańska” jest książką podróżniczą. Z jednej
strony przepych, kurtuazja oraz
dyplomacja, z drugiej zaniedbane budynki, upał, spóźniające się pociągi… Tak
właśnie rozpoczyna się przygoda Waugha z Afryką, a dokładniej z Cesarstwem
Etiopii, w którym odbywała się koronacja, na którą przybyli przedstawiciele wielu
państw Europejskich. Bez skrupułów opisuje on wszystko co go spotyka. Nie boi
się swoich odważnych opinii. Nie ukrywa negatywnego zdania i dezaprobaty. Nie
szczędzi pochwał, gdy jest zadowolony. W ten sposób zostają opisane Etiopia,
Imperium Brytyjskie i wiele innych.
Należy pamiętać, że obraz Afryki przedstawiony w książce wolny był od skutków II wojny światowej. Można go traktować jak „starą widokówkę”, która przedstawia bez upiększania i wyidealizowania świat tamtych czasów. Specyficzny język i styl dodając troszkę sarkazmu i żartów powodują, że czytelnik patrzy na wszystko z innej perspektywy.
Książkę „Daleko stąd. Podróż afrykańska” mogę polecić osobom interesującym się literaturą podróżniczą oraz tym, którzy lubią odnajdywać różnice między teraźniejszością a przeszłością .
Należy pamiętać, że obraz Afryki przedstawiony w książce wolny był od skutków II wojny światowej. Można go traktować jak „starą widokówkę”, która przedstawia bez upiększania i wyidealizowania świat tamtych czasów. Specyficzny język i styl dodając troszkę sarkazmu i żartów powodują, że czytelnik patrzy na wszystko z innej perspektywy.
Książkę „Daleko stąd. Podróż afrykańska” mogę polecić osobom interesującym się literaturą podróżniczą oraz tym, którzy lubią odnajdywać różnice między teraźniejszością a przeszłością .
Asia, 15 lat
Wydawnictwu Świat Książki dziękuję za lekturę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz