Miriam Dubini mieszka w Rzymie, pisze książki
dla młodzieży, scenariusze do kina i telewizji i przemierza okoliczne wzgórza
na Merlinie, rowerze błękitnym jak powietrze. „Wiatr. Wiadomość do mnie.” to
jej książkowy debiut.
Anselmo jest… tajemniczy. Niesamowicie spokojny i opanowany.
Słucha wiatru. On wskazuje mu drogę.
Greta. Odosobniona trzynastolatka w glanach, o oczach koloru
lasu. Ucina krótko wszystkie dyskusje. Na rowerze ucieka – od matki,
rówieśników. Wtedy czuje się naprawdę sobą. Jednak nowa klasowa
koleżanka Emma nie chce uznać takiej izolacji. Wraz z Lucią próbuje się
zaprzyjaźnić z Gretą.
Anselmo i Greta najpierw wpadają na siebie podczas burzy (na
rowerach, jakżeby inaczej!). Powoli odkrywają, że łączy ich coś więcej niż
rowerowa pasja…
Pozwoliłam prowadzić się wiatrowi i nie żałuję. Delikatnie
przewracał strony książki, a ja przyglądałam się Grecie i Anselmo. Dwójce
skrytych nastolatków, którzy stopniowo coraz bardziej się na siebie otwierają.
Ich uczucie jest dość dojrzałe, jak na bohaterów w tak młodym wieku. Rzymskie
uliczne gangi, utracone zaufanie, intrygi Lucii i Emmy, to rzeczy, które
spotykają na swojej drodze. No i oczywiście wszędzie obecne tajemnice.
„Kto podniósł wzrok do nieba, szuka wśród chmur
odpowiedzi, ponieważ na ziemi są same pytania…”
Takie książki ja nazywam „ubarwione fantastyką”.
Bohaterowie? Są bardziej i mniej udani. Mała,
słodka, naiwna Lucia i uparta Emma – drażniące mnie momentami osóbki, ale
jednak ważne w tej historii. Anselmo – zbyt idealny, by istnieć. Greta – silna,
ale wrażliwa dziewczyna.
Na czym polega tajemnica tej książki? Autorka opowiada nam
historię w zarysie podobną do wielu. Ale chyba jeszcze nikt nie
pisał o listonoszu zagubionych przesyłek… Książka ma swój wyjątkowy klimat,
wspomagany magią Wielkiego Miasta, który czułam podczas lektury. Ach, te
urokliwe rzymskie uliczki!
Myślę, że czar tej książki tworzy też styl pisarki
– niezwykle plastyczny, momentami wręcz poetycki, delikatny jak mgiełka…
„powietrzny”. Nie mogę nie wspomnieć o pięknej, dopracowanej szacie
graficznej.
Mimo niedociągnięć, świetna książka, czytajcie, dajcie się
porwać wiatrowi!
Rzym, rowery, tajemnice, wiatr i miłość – czego chcieć
więcej?
Lilisa, 15 lat
Za fantastyczną książkę dziękuję Wydawnictwu Dreams.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz