Xavi Hernández, grający na pozycji pomocnika w
Barcelonie a także w reprezentacjach Hiszpanii i Katalonii, opowiada nam swoją
historię, przy pomocy Javiera Miguela – redaktora dziennika „Sport”.
Cała historia zaczyna się od… Barcelony! To właśnie FC Barcelona, zbliżyła
rodziców Xaviego, Joaquima i Marie, kiedy to dawni znajomi spotkali się w parku
i właśnie o klubie zaczęli pogawędkę. Rok później wzięli ślub a po dwóch
latach przyszedł na świat pierwszy syn Alex.
Xavi urodził się jako trzeci, przed nim był jeszcze Oscar, a po nim już tylko
upragniona córeczka - Ariadna.
Pierwsze treningi Xavi rozpoczynał w wieku 5 lat, w szkółce piłkarskiej w
Terrassie, do której uczęszczali także jego bracia. To dziadek Jaume zawoził
swoich wnuków na treningi, i to on powiedział kiedyś do swojego zięcia „Ten
twój syn, Xavi dobrze rokuje. Dajmy mu czas, a jeszcze zobaczymy go w
Barcelonie” a jako dawny prezes klubu Sant Josep, wiedział co mówi. Pierwszy raz na Barcelońskim Mini Estadi, Xavi stanął w 1991, i już trzy dni
później dostał opaskę kapitana. To
właśnie wtedy rozpoczęła się jego przygoda z Barceloną, która ciągle trwa.
Przygoda, która obfitowała w wiele niespodzianek, wzlotów i upadków. Xavi
opowiada o nich, a także o wsparciu jakie otrzymywał w tamtym czasie nie tylko
od rodziny, ale od trenerów, kolegów z drużyny, zarządu klubu. Wszyscy wierzyli
w geniusz, który wzbogaca skarbnicę Barcelony, na najwyższym poziomie, aż do
teraz.
Autobiografia Xaviego „Xavi. Barça moim życiem”
spodobała mi się nie tylko dlatego, że ściśle dotyczy jednego z moich
ulubionych piłkarzy. Jest to oczywiście ważny powód, ponieważ czytałam ją ze
świadomością że są to słowa barcelońskiej szóstki!
Ta książka jest jednak
świetna przede wszystkim dlatego, że czyta się ją jak powieść. Można dowiedzieć się wiele nie tylko o
Xavim, ale także o ówczesnej Barcelonie. Piłkarz kieruje słowa nie tylko do
kibiców, kiedy przedstawia swoje uczucia wobec trenerów i wyjaśnia pewne
sytuacje, ale także do wielu osób, które w jakiś sposób zapisały się w jego
historii, co wspaniale udowadnia, że jest to książka napisana w dużej mierze
przez wielkiego piłkarza współczesnej piłki, Xaviego Hernándeza. Szkoda, że ta interesująca historia opisana jest tylko na stu siedemdziesięciu stronach.
Ciri, 15 lat
Ciri, 15 lat
Za rewelacyjną pozycję dziękuję Wydawnictwu SQN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz