tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

"Na rozdrożu" - Le Tan Sitek - recenzja


Le Tan Sitek to Wietnamka mieszkająca obecnie w Norwegii ze swoim mężem – Polakiem i autorka dwóch książek inspirowanych jej własnym życiem. Druga część przygód Ann nosi tytuł „Na rozdrożu”.

Na rozdrożu - Lệ Tân Sitek Młodziutka Wietnamka zostawia swoich krewnych i przyjaciół w rodzinnym kraju i wyjeżdża na studia do odległej i nieznanej Polski. Nie zna języka, obyczajów ani ludzi. Jak poradzi sobie w takim miejscu?

Ann stawia czoła wszystkim przeciwnościom losu. Krok po kroku zdobywa przyjaciół, uczy się języka i odnajduje w polskich realiach. Kiedy przychodzi pora na podjęcie studiów, Ann zdążyła już pokochać Polskę. Na swoje nieszczęście, bez możliwości podjęcia jakiejkolwiek decyzji, zostaje przydzielona na kierunek, który ją w ogóle nie interesuje – budowę okrętów. Rozpoczyna walkę o marzenia, która z czasem zmienia się w walkę o miłość. Surowe zasady obowiązujące Wietnamczyków na wyjeździe, zabraniają związków z obcokrajowcami. Dlatego, gdy spotyka Roberta nie chce się poddać temu, co nieuniknione. Próbuje się opierać.

Ale z prawdziwą miłością nikt nie wygra.
Prawdziwa miłość nie dba o zasady i nie pyta się o zgodę.

Le Tan Sitek stworzyła barwną historię o dziewczynie, takiej jak ona sama. W przekonujący sposób przedstawiła historię, która wręcz wydaje się być jej biografią. „Na rozdrożu” to książka bogata w malownicze opisy i postacie, jednak zdecydowanie mało obfituje w wartką akcję czy napięcie. Opisy są czasami zbyt obszerne, a książka, moim zdaniem, momentami jest monotonna i mało wciągająca. Polskiemu czytelnikowi mogą przeszkadzać skomplikowane wietnamskie nazwiska, których nie sposób zapamiętać, co sprawia, że trudno rozróżnić bohaterów.

Mimo swoich wad książka jest godna polecenia, zwłaszcza tym z nas, którzy mają ochotę na miły wieczór przy książce o niespiesznym tempie.


Pauline Veronicque, 17 lat

Za lekturę dziękuję Wydawnictwu Świat Książki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz