Jennifer Barrie nie jest
pisarką. Jest to jej jedyna książka napisana pod wpływem wrażeń z autentycznej podróży.
"Uwięzieni w raju" to
książka, która opowiada o niezwykłej morskiej wyprawie państwa Barrych. Ich
marzeniem było wyruszyć wraz z dwoma córkami w kilkuletni rejs po wyspach
Australii i Oceanii. Dziesięć lat przygotowań, wszystko zaczęło się zgodnie z
planem, jednak w najmniej spodziewanym momencie rodzinie przyszło się zmierzyć
z bardzo groźnym sztormem. Walka trwała całą noc. Jacht został poważnie
uszkodzony, a bohaterowie ledwo uszli z życiem...
Statek osiadł przy brzegu niedużej wyspy Mogmog. Zamieszkiwali ją nieznani tubylcy. Zaczęła się walka o przetrwanie każdego dnia. Trzeba było również naprawić jacht. Na wyspie nie było niczego, więc trzeba było wszystkie potrzebne rzeczy sprowadzać na różne sposoby, co stanowiło nie lada wyzwanie dla rodziny. Z biegiem czasu relacje z mieszkańcami wyspy, którzy na początku wydawali się przyjaźnie nastawieni zaczęły się psuć. Okazało się, że tubylcy mają zupełnie inną mentalność, inne normy moralne, które dla bohaterów były nie do przyjęcia.
Statek osiadł przy brzegu niedużej wyspy Mogmog. Zamieszkiwali ją nieznani tubylcy. Zaczęła się walka o przetrwanie każdego dnia. Trzeba było również naprawić jacht. Na wyspie nie było niczego, więc trzeba było wszystkie potrzebne rzeczy sprowadzać na różne sposoby, co stanowiło nie lada wyzwanie dla rodziny. Z biegiem czasu relacje z mieszkańcami wyspy, którzy na początku wydawali się przyjaźnie nastawieni zaczęły się psuć. Okazało się, że tubylcy mają zupełnie inną mentalność, inne normy moralne, które dla bohaterów były nie do przyjęcia.
Jak
rodzina Barrych poradzi sobie wśród tylu trudności?
Jaki
będzie finał tego pechowego rejsu?
Książka pt."Uwięzieni w
raju" jest pisana w formie dziennika z poszczególnych dni. Czytając
ją można się wczuć w dobrze oddany australijski styl życia. Emanuje
ciepłem, pozytywną energią, pokazuje, że w życiu w każdej sytuacji można sobie
jakoś poradzić, a także jak ważna jest rodzina i jak silne mogą być relacje z
przyjaciółmi.
Moim zdaniem wadą książki są zbyt dokładne i powtarzające się
opisy nieistotnych szczegółów naprawy jachtu, a za mało jest wspomniane na
przykład o dzieciach. Akcja
jest dosyć chaotyczna, często za dużo wydarzeń jest opuszczanych. Można się też
pogubić w natłoku imion i miejsc wymienianych przy różnych okazjach.
Książkę
poleciłabym głównie miłośnikom książek
podróżniczych.
Aneczka,
15 lat
Za relaks z książką dziękuję Wydawnictwu Hachette.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz