tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

środa, 10 kwietnia 2013

"Potęga Bestii. Kroniki Avantii" - Adam Blade - recenzja


Potęga Bestii - Adam Blade
Avantia jest krainą nękaną przez okrutną wojnę. Wojska Derthsina są bezlitosne. Trójka przyjaciół - Tanner, Castor i Gwen - wraz z ich Bestiami – Firepos, Nerą i Gulkienem - kontynuują wyprawę, której celem jest odnalezienie trzeciej części Maski Śmierci zanim zrobi to zły Derthsin, który zdobył już dwie.


Podczas podróży Tanner spada z grzbietu Firepos (jest ona ognistym ptakiem). Ten wypadek zmusza przyjaciół do zatrzymania się i poszukania pomocy. Udaje im się znaleźć wioskę, jednak mieszkają w niej ludzie o dosyć barbarzyńskich zwyczajach. Pomimo negatywnego nastawienia do przybyszów godzą się, aby ich szamanka Hilda pomogła rannemu chłopcu. Gdy Tanner odzyskuje przytomność, Hilda daje mu fiolkę z tajemniczą substancją i każe wypić. Chłopiec jednak zachowuje fiolkę. Nagle zachowanie Hildy zmienia się. To Vendrake, pomagier Lorda Derthsina opanował ciało staruszki. Grozi przyjaciołom, a także nastawia mieszkańców wioski przeciwko nim. Rozpoczyna się trudna dla nich bitwa. Na szczęście udaje im się wyrwać z opresji i czym prędzej zmierzają do Południowych Jaskiń. Spotykają tam chłopca o niezwykłych mocach.

Kim jest ten chłopiec?
Po czyjej stoi stronie?
Czy przyjaciele odzyskają Maskę?

„Potęga Bestii”, trzeci tom Kronik Avantii, Adama Blade'a to dość krótka książka. Mimo to jakoś nie mogłam przez nią przebrnąć – może dlatego, że nie czytałam poprzednich części i niezbyt orientowałam się w fabule. Jeżeli mam być szczera, to powiem, że średnio przypadła mi do gustu. Jednak muszę stwierdzić, że ilustracje – jest to, o dziwo, ilustrowana książka – bardzo mi się podobały. Kiedy pierwszy raz wzięłam ją do ręki byłam przekonana, że będzie to książka dla dzieci mniej więcej dziesięcioletnich. Sprawiła to gigantyczna, jak dla mnie, czcionka, no i ilustracje. Po jej przeczytaniu stwierdzam, że jest ona zdecydowanie dla nastolatków.

Annabeth, 15 lat

Dziękuję Wydawnictwu Hachette za możliwość przeczytania tej książki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz