Czy można napisać piękną książkę o biedzie, przemocy i
patologii? Carmen Laforet, autorka ,,Złudy”, podjęła się tego trudnego tematu.
Czy udało jej się stworzyć opowieść, w której, mimo brutalnej prawdy o nędzy
naszego życia, odnajdziemy piękno, którego szukamy, czytając książki?
W 1940 roku do
Barcelony, w poszukiwaniu lepszego życia, przyjeżdża młoda dziewczyna ze wsi,
Andrea. Ma zamieszkać z rodziną swojej matki w kamienicy przy ulicy Aribau.
Wkrótce okaże się, że Barcelona nie jest miastem z jej wyobrażeń, a jej bliscy
wcale nie są wzorową rodziną.
Opiekę nad
Andreą przejmuje surowa ciotka Angustias, zamieniająca życie dziewczyny w
piekło. Oprócz ciotki pobyt w rodzinnym domu będzie zatruwać jej wuj Juan,
bijący swoją żonę i wdający się z każdym w kłótnie. Najmilsza Andrei osoba,
babcia, będzie bronić swojego syna przed surowymi osądami i próbować pogodzić
go z drugim, Romanem, którego łączyła w przeszłości niejasna relacja z żoną
Juana.
Największym
wrogiem dziewczyny okaże się jednak, upokarzająca ją, bieda, a wybawieniem bogata
przyjaciółka, Ena. Czy ich przyjaźń przetrwa, gdy dziewczyna pozna rodzinę
Andrei?
,,Złuda” to
książka o rozwianych nadziejach i iluzji jaką mogą nam przynieść. Oryginalny
tytuł, ,,Nada” (co znaczy nic), również
oddaje istotę powieści. Bo życie Andrei, na pozór, wydaje się być puste. Nic
nie warte. Powieść Carmen Laforet jest jednak historią pełną nadziei, mówiącą o tym, że między
jednym rozczarowaniem a drugim można wieść pełne i piękne życie.
Karolina, 15 lat
Powieść ukazała się nakładem Wydawnictwa Świat Książki.
Świetna recenzja. Krótka a jakże treściwa.
OdpowiedzUsuńGdybym tak potrafiła?)