Zoe
Marriott, brytyjska pisarka, zaprasza swoich czytelników z powrotem do czasów
dzieciństwa, pełnego baśni czytanych na głos przed zaśnięciem. „Królestwo
łabędzi”, kolejna książka jej autorstwa, to magiczna opowieść nawiązująca do
klasyki – baśni Andersena.
Aleksandra
to (prawie) zwyczajna nastolatka. Spędza beztroskie dni na dworze swojego ojca,
wypełniając czas zabawami z braćmi i… nauką drobnych czarów z matką. Aleksandra
jest szczęśliwa. Do czasu. Rodzinną sielankę przerywa tragiczny „wypadek” (czy
aby na pewno przypadkowy?). Królowa ginie z łap dzikiej bestii. Najgorszym
okazuje się jednak być fakt, że żałoba ojca Aleksandry nie trwa zbyt długo.
Znajduje w lesie tajemniczą, młodą kobietę, która niedługo później staje się
jego żoną. Okrutna macocha nie pozwalając na odkrycie swoich mrocznych tajemnic,
doprowadza do wygnania rodzeństwa Aleksandry, a ją samą wysyła z dala od domu.
Tajemniczy
książę Gabriel.
Mroczne
sekrety złej czarownicy.
Zdrada
i cierpienie.
A przede
wszystkim potęga miłości.
W
swojej powieści Zoe Marriott wznosi się na wyższy poziom, łącząc klasyczną
baśń, w której dobro zwycięża ze złem, ze światem rzeczywistym i powieścią
przygodową ze szczyptą (albo i garścią) magii. Książka rozśmiesza i trzyma w
napięciu. Jest lekką lekturą, która wciąga i łatwo pozwala zapomnieć o szarej
codzienności. Odrobina niewinności i wiary w szczęśliwe zakończenia – wszyscy
czasami tego potrzebujemy. Dlatego szczerze wszystkim polecam tę niezwykłą
powieść.
Pauline Veronicque, 17 lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz