tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

czwartek, 20 czerwca 2013

„Most Marzeń” - Anne Bishop - Recenzja

Anne Bishop to jedna (według mnie) z najlepszych amerykańskich autorek  fantasy. Jej najbardziej znane książki to „Trylogia Czarnych Kamieni”, którą zadebiutowała na polskim rynku wydawniczym. „Most Marzeń” to kolejny tom serii „Efemera”, w którym główna rola przypada Lee, bratu bohaterki poprzedniej części.

Most marzeń - Anne Bishop„Most Marzeń” to trzeci tom serii o krainie, w której poszczególne krajobrazy połączone są mostami, nie zawsze przenoszącymi ludzi tam, gdzie chcą się udać. Jednak, pomimo uwięzienia Zjadacza Światów, niebezpieczeństwo grożące Efemerze nie zostało całkowicie zażegnane. Wciąż istnieją czarnoksiężnicy starający się zniszczyć Gloriannę Belladonnę. Jej brat, Lee, postanawia się poświęcić i, w efekcie pozbawiony wzroku, trafia do nieznanego z poprzednich tomów miejsca- Miasta Wizji. Mrok jednak czai się wszędzie, a szamani opiekujący się tą częścią świata i jej ludem nie potrafią zgłębić jego natury.

Pani Bishop, jak zawsze, świetnie wykreowała postacie. W poprzednich tomach nie mieliśmy zbyt wiele okazji by poznać Lee i tutaj zostało to nadrobione. Wrażliwy, młody człowiek, pogrążony w gniewie, a później nawet w szaleństwie- jedna z najciekawiej wykreowanych osób. Glorianna Belladonna, która stała się czymś na kształt dwóch osób w jednym ciele i nie do końca nad tym panuje- rozdwojenie jaźni jest dość oryginalnym motywem. Nowe postacie: szaman Danyal, tęskniący do tej jedynej oraz Zhahar, ukrywająca sekret, o którym wolę nie pisać, żeby uniknąć spoilerów.

O fabule także warto wspomnieć, w końcu bez niej książka byłaby o niczym. Szybki początek, sprawne wprowadzenie nowych postaci i wartka akcja prowadzą do końca, który jest zarówno piękny, jak i smutny. Interakcje między bohaterami, łączące ich uczucia, tworzą wątki, których zakończenia nie możemy się doczekać. Dodatkowo fabułę urozmaica ciekawy styl pisania- wśród największego mroku autorka umieszcza komiczne sceny i dialogi. I choć kilka wątków pozostało niedokończonych, co daje wrażenie niedosytu, to wierzę, że autorka nie pozostawi ich samych sobie, tylko zostaną wyjaśnione w kolejnych książkach o tym magicznym świecie.

Podsumowując: jest to kolejna ciekawa lektura, stworzona przez Anne Bishop, której warto poświęcić kilka godzin. Barwnie wykreowany świat i intrygujący bohaterowie, radość pomieszana ze smutkiem, przekleństwa i śmiech, dają niecodzienną mieszankę, mogącą zainteresować każdego czytelnika. Szczerze polecam tę książkę miłośnikom fantastyki, historii o miłości, a także tym, którzy poszukują czegoś niecodziennego.

Rei, lat 18

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Initium.

1 komentarz:

  1. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, ale zanim po nią sięgnę trochę potrwa, gdyż mam baaardzo dużo zaległych książek.

    OdpowiedzUsuń