,,Mariah Mundi i Szkatuła
Midasa’’ to pierwsza z trzech część cyklu o przygodach nastoletniego bohatera
napisana przez Grahama Petera Taylora. Na jej podstawie powstaje aktualnie film
z premierą datowaną na 2013, tj. bieżący rok.
Kiedy piętnastoletni Mariah
wsiada do pociągu, którym chce dotrzeć do swojej nowej pracy w nadmorskim hotelu
prowadzonym przez niejakiego Ottona Lugera, otrzymuje tajemniczą talię kart.
Nie przypuszcza, że zapoczątkują one kolejny szereg zmian w jego życiu. Gdy Mariah
rozpoczyna wreszcie pracę jako pomocnik hotelowego magika, natychmiast zauważa,
że na miejscu dzieje się coś podejrzanego. Znikają ludzie, a ekscentryczny Otto
Luger wydaje sobie nic z tego nie robić. Razem z pomocą nowo poznanej Saczy,
pracownicy hotelu, jego rówieśniczki, Mariah odkrywa straszną i szokującą prawdę o
tym, co tak naprawdę się dzieje.
Rozpoczynając wyścig z czasem,
Mariah będzie musiał stawić czoła wielkim krabom, krokodylom, a nawet
legendarnemu Krakenowi, przed którym ludzie zatrzaskują okiennice i chowają się
w domach. Co gorsza, nie wszyscy są tym, za kogo się podają, prawie każdy
skrywa jakąś tajemnicę.
Muszę przyznać, że przed
przeczytaniem książki wydawało mi się, że mam przed sobą kolejną przeciętną
historię z cyklu powieści dla młodzieży, których ostatnio tyle się namnożyło.
Po przeczytaniu trochę zmieniłam swój stosunek do książki. To dalej jest
powieść dla młodzieży, ale nie taka znów przeciętna, bo miałam okazję zetknąć
się z dużo gorszymi pozycjami. Główną zaletą historii jest szybkie tempo akcji.
Nie znaczy to jednak, że bohaterowie ciągle gdzieś gnają, bo znajdują momenty,
aby trochę odetchnąć, co jest rzeczą niezbędną w dobrej powieści. Jeśli chodzi
o postaci same w sobie, nie są złe. Pozytywni bohaterowie wzbudzają sympatię i
kibicuje się im do końca. Nieco gorzej, niestety, prezentują się antagoniści,
którzy nie wydają się zbyt interesujący i wpasowują się w schematy w przypadku
motywacji, bo, niezbyt oryginalnie, dążą do zdobycia pieniędzy i władzy. Jednak
w ogólnym rozrachunku, nie jest to aż tak irytujące – klimat historii osadzony
w wiktoriańskiej Anglii dobrze to rekompensuje.
Polecam każdemu, kto ma ochotę
na trochę przygody, połączonej z magią. Co do mnie, poczekam z ciekawością na
ekranizację.
Dori, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego, a do recenzji otrzymaliśmy ją od Grupy Wydawniczej Publicat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz