Kto z nas nie lubi czytać
historii ciekawej, oryginalnej i trzymającej w napięciu? Myślę, że większość
wielbicieli książek to uwielbia. Taką właśnie porcję interesującej lektury, proponuje nam
Marek Krajewski, w najnowszym utworze „W otchłani mroku”, wydanej w 2013 roku przez
Wydawnictwo Znak.
Marek Krajewski to znany i
wielokrotnie nagradzany polski pisarz i filolog klasyczny, autor m.in. takich
utworów, jak: „Śmierć w Breslau”, „Koniec świata w Breslau”, „Widma w mieście
Breslau”, „Festung Breslau”, „Dżuma w Breslau”, oraz cyklu o Edwardzie
Popielskim - „Głowa Minotaura”, „ Erynie”, „Liczby Charona”, „Rzeki Hadesu”.
Głównym
bohaterem „W otchłani mroku” jest znany z wcześniejszych książek, dr Edward Popielski. Akcja utworu rozgrywa się
we Wrocławiu w 1946 roku, ale również w 1991, 2012 i 1989 roku. Wydarzenia,
które miały miejsce w powojennym Wrocławiu mają bezpośredni wpływ na to co
dzieje się we współczesności.
Jest jesień 1946 roku, do
mieszkania Popielskiego przychodzi
profesor Stefanus – założyciel i wykładowca Gimnazjum Subterraneum - i prosi o
wykrycie wśród uczniów donosiciela do Urzędu Bezpieczeństwa. To zlecenie, które
przyjmuje Popielski, staje się początkiem niezwykłych wypadków. Były policjant
musi znaleźć sprawców gwałtów na gimnazjalistkach, morderców Janiny Maksymońko,
a przede wszystkim donosiciela i bezpośredniego sprawcę okrutnych wydarzeń. Efekt
poszukiwań zaskoczył wszystkich. Jednak ta opowieść nie kończy się w 1946 roku,
historia zatoczyła koło i wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat powracają w XXI
wieku.
„W otchłani mroku” to pasjonująca
lektura, która zadowoli nawet najbardziej wybrednych czytelników kryminałów, a
także osoby lubiące rozważania filozoficzne poruszające kwestie dobra i zła w
człowieku i otaczającym nas świecie. Serdecznie zachęcam do przeczytania książki,
wielbicieli przygód Edwarda Popielskiego, a także tych, którzy dopiero teraz
planują rozpocząć przygodę z twórczością Marka Krajewskiego.
Tilia, 16 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.
"Erynie" Krajewskiego bardzo przypadła mi do gustu, więc na pewno sięgnę po "W otchłani mroku".
OdpowiedzUsuń