tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 4 listopada 2013

,,Dziedzic czarodziejów” – Cinda Williams Chima - recenzja

Dziedzic czarodziejów - Cinda Williams ChimaKto z nas nie chciałby być choć na chwilę czarodziejem? Mieć możliwość rzucania uroków, sporządzania mikstur, lewitowania albo wpływania na innych. Coś fantastycznego! Ja sama chciałabym mieć różdżkę i móc zmieniać świat na lepsze. Czemu nie?

Jednak świat magii, o którym jest ta opowieść, ani trochę nie przypomina wyżej wymienionego. Nie ma w nim miejsca na latanie na miotle ani ujeżdżanie jednorożców. Tam, nikt nie może czuć się bezpieczny odkąd dwa potężne domy Czerwona i Biała Róża walczą ze sobą o władzę i panowanie nad gildiami magicznym. Kto by się spodziewał, że gildiom ,,służebnym” nie spodoba się taki stan rzeczy? I do tego tajemniczy mag znany jako Smok podburza domy i gildie do walk ze sobą. Jaki ma w tym cel?

W tymże świecie próbuje przetrwać nasz główny bohater.
Seph od samego początku nie ma łatwo. Jego życie jest pełne tajemnic i zagadek, z którymi za niedługo dane mu będzie się zmierzyć. Przez cały czas wpaja się mu, że jego rodzice zginęli w wypadku, ale nikt nigdy nie powiedział mu nawet kim byli. Kontrolowany przez prawnego opiekuna, czarnowłosy chłopak nie daje jednak za wygraną. Nie dość tego, od jakiegoś czasu Seph traci nad sobą kontrolę i z niewyjaśnionego powodu dzieje się wokół niego wiele dziwnych rzeczy.

Gorąco… pot kapiący na parkiet… duchota... szum… jazgot… i Alice…
A potem krzyki… iskry… dym… płomienie… gdzie jest Maia???
Zginęła. I w ten wieczór żarty się skończyły.

Po nieszczęśliwym wypadku i przypadkowym podpaleniu klubu, Seph zostaje przeniesiony do szkoły w której nie będzie stanowił zagrożenia. Ten ośrodek dla chłopców sprawiających problemy ma uchronić nastolatka przed niebezpieczeństwem. Cóż za ironia!

Ta książka jest skierowana przede wszystkim do tych, którzy szukają naprawdę mocnych wrażeń i gwarantuję książka na pewno was nie znudzi. Historia Sepha jest genialnym przykładem na to, że bunt czasem może prowadzić do happy end’u.  Pierwsze skrzypce w tym opowiadaniu gra głęboka, ciekawa fabuła, której towarzyszą szybkie, emocjonujące starcia, walki i ucieczki. Nie ma tu czasu na urocze, przesłodzone opisy. Zresztą, sami się przekonajcie!

Gorąco polecam,

Śliwka, 14 lat 

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Galeria Książki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz