Ameryka to
zdecydowanie nie miejsce dla bogów. Przywożeni tu z różnych stron świata szybko
zostają zapomniani i zastąpieni nowymi. Obrastają w kurz i tracą moc. Starają
się jakoś przeżyć, w międzyczasie walcząc z nowymi personifikacjami ludzkich
wierzeń. I tak codziennie, aż nagle okazuje się, że ktoś ma nowe plany.
Ostateczna bitwa między starymi i nowymi bogami – czy coś może pójść nie tak?
W tym samym
czasie Cień wychodzi z więzienia. Przez trzy lata tkwił w mocnym postanowieniu,
że stanie się bardziej wartościowym obywatelem. Zamiast narzekać koncentrował
się na sztuczkach z monetami. Nie jest przygotowany na wiadomość, która czeka
na niego w normalnym świecie. Jego żona, Laura, właśnie zmarła. Cień zupełnie
traci nadzieję na to, że jego życie może wyglądać jak wcześniej. I tu ma rację.
Pojawianie się tajemniczego staruszka, nazywającego siebie Wendsday’em pozbawia
go reszty złudzeń. Cień nie wie, że z pozoru zwyczajna oferta pracy wciągnie go
w wielką historię rozgrywającą się na terenie całego kontynentu.
Później
wszystko nabiera jeszcze tempa. Cień poznaje bogów z całego świata,
niejednokrotnie wpada w kłopoty, z reguły nie ze swojej winy, i, drobnostka,
spotyka swoją żonę, która jakoś nie chce pozostać martwa. Nie pomaga mu fakt,
że Wendsday ukrywa przed nim właściwie wszystko, a stary słowiański bóg obiecał
rozłupać mu głowę młotem. Gra toczy się o najwyższą stawkę. Tylko kto tak
naprawdę pociąga za sznurki?
W
,,Amerykańskich bogach’’ Neil Gaiman, jeden z najczęściej czytanych pisarzy
naszych czasów, kreuje niezwykłą opowieść z elementami baśni i dojrzałej
fantastyki, po raz kolejny udowadniając, że można nazywać go mistrzem słowa.
Narracja, prowadzona z humorem, doskonale przedstawia zarówno wesołe, jak i
refleksyjne momenty. Nie można być niczego pewnym, los bohaterów może się
odwrócić w każdej chwili. I jest to jedna z najmocniejszych stron książki –
zdecydowanie potrafi zaskakiwać, wręcz nie można się przez to oderwać od
czytania. Jeśli ktoś jeszcze nie zna tej pozycji, radzę po nią szybko sięgnąć.
Dori, 18 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa MAG.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz