James Lacey
powrócił z wojny o Niderlandy. Jednakże, mimo powrotu do Londynu, wciąż ma
przed oczami tysiące zamordowanych ludzi, w tym wiele dzieci. Od tego czasu
mężczyzna zaczyna coraz bardziej nienawidzić siebie za to, że nie mógł nic
wskórać. To wydarzenie ciąży mu na sercu, niczym demon. Odbiera mu radość, a co najważniejsze – jakąkolwiek chęć do życia.
Lady Jane została
wdową po swoim zmarłym mężu markizie Jonasie Rievaulx. Kobieta opłakuje go, bo
bardziej był dla niej jak ojciec, niż mąż. Uratował ją swoimi oświadczynami,
gdyż w innym wypadku rodzina, zesłałaby ją do klasztoru, by tam dopełniły się
jej dni. Jonas, wiedząc, że jego synowie, po jego śmierci będą chcieli odebrać
swojej 18-letniej macosze wszystko co jej zapisał, wysyła ją na dwór królowej
Elżbiety I, by tam była bezpieczna jako dwórka Jej Wysokości.
I to właśnie na
dworze, znów spotykają się lady Jane i James. Już kiedyś poczuli do siebie
nawzajem coś więcej, ale czy zdobędą się na odwagę, by to wyznać drugiej
stronie? Kobieta bardzo chce, by jej ukochany przestał się obwiniać za śmierć
ludzi podczas wojny. On jednak nie umie przyjąć jej pomocy. Postanawia więc
wziąć udział w wyprawie do Nowego Świata. Towarzyszy mu Diego, jego czarnoskóry
sługa. Jest również przyjacielem Jamesa i ma nadzieję, że mężczyzna zgubi
swojego demona na głębokich wodach oceanu.
Diego wybiera się
w podroż z James, lecz jego serce zostaje jednak w Londynie, u pewnej szwaczki
imieniem Milly. Jest ona dla niego całym życiem. Zawsze mu pomagała i za to
właśnie ją pokochał. Milly nie służy
jednak wsparciem tylko dla swojego ciemnoskórego kochanka. Również lady Jane
może na nią liczyć w każdej chwili. Są one przyjaciółkami od dzieciństwa. Gdy
Milly dowiaduje się jak bardzo Jane kocha Jamesa i jak bardzo potrzebuje jego
pomocy, bo wpadła w niezłe kłopoty, postanawia jej pomóc.
Czy James Lacey
zdąży wrócić, aby wybawić ukochaną z opresji i ocalić ich trudną miłość?
Pozbędzie się
swojego demona, czy jednak będzie on przez niego prześladowany do końca życia?
W drugim tomie Kronik rodu Lacey dzieje się jeszcze
więcej niż pierwszym. Opowieść co prawda skupia się na innych bohaterach,
znanych nam z poprzedniej części, ale w żadnym wypadku nie jest to minus.
Uważam nawet, że bohaterowie są ciekawsi i bardziej ,,kolorowi”. Jest również
wzmianka o Willu i Ellie, a nawet występują w niektórych fragmentach, jednak to
nie oni odgrywają główne skrzypce w tej romantycznej historii.
Demony miłości to taka powieść,
której nie da się czytać po kilka stron dziennie. Od razu czyta się całość,
gdyż akcja jest tak wartka, że nie da się jej po prostu przerwać. Niesamowite opisy zwyczajów, strojów, balów
charakterystycznych dla czasów Tudorów są tak przekonujące, że nie trudno to
wszystko sobie wyobrazić.
Sama historia
miłości Jane i Jamesa jest tak wzruszająca, dramatyczna i czasami wręcz
zaskakująca, że nawet najtwardsze serce zmięknie. Ja sama, momentami wręcz
płakałam nad ich losem. Naprawdę jeśli tylko macie czas, przeczytajcie tą
powieść. Gwarantuję, że nie będziecie zawiedzeni.
Autorką Demonów miłości jest Eve Edwards. Na
użytek tej książki oglądała wnętrza z epoki i turnieje rycerskie oraz
uczestniczyła w ucztach w stylu elżbietańskim, aby lepiej poznać ducha i smak
epoki.
Nikki, 15 lat
Cały czas czekam na swój egzemplarz.
OdpowiedzUsuń