Jennifer Echols to amerykańska pisarka tworząca
romantyczno-obyczajowe powieści dla młodzieży. Jej książki są już powszechnie
znane w Stanach Zjednoczonych, ale i w Polsce - z
każdym dniem - rośnie grono jej fanów.
Jedni, widząc samolot
mówią sobie ,,To samolot’’, po czym powracają do przerwanej czynności; albo
nawet nie podnoszą oczu, całkowicie zatopieni w pracy. Ale są też i tacy, dla
których te maszyny są cudem techniki. Zaraz też, próbują odgadnąć z jakim typem
samolotu mają do czynienia. Czy to jednopłatowiec, wojskowy chinook, a może
zwykły pasażerski? I nawet gdy
tracą te maszyny z oczu, wciąż z utęsknieniem wpatrują się w dal…
Książka opowiada historię Lei, córki kompletnie
nieodpowiedzialnej, wiecznie bezrobotnej kobiety, która bardzo wcześnie
urodziła dziecko i zupełnie nie była przygotowana na taką odpowiedzialność.
Dziewczyna bardzo szybko musiała zacząć sobie radzić. Jednak nawet jej
starania nie zapobiegły kolejnym eksmisjom… Jej kolejne domy umiejscowione były
zawsze blisko lotnisk. Lea miała do wyboru albo cały czas narzekać na potworny
hałas, albo pokochać samoloty. Wybrała drugą opcję. A stale mając styczność z
tymi maszynami, zaczęła marzyć o lataniu….
W końcu trafiła ona do Heaven Beach, dokładniej na lotnisko
Firmy Lotniczej Hall. Jako czternastolatka zdecydowała się tam pracować.
Później uzbierała pieniądze na lekcje pilotażu. Udała się do właściciela-pana
Halla, który bardzo życzliwie ja przyjął. Tak zaczęła się prawdziwa przygoda Lei
z samolotami…
Niestety, gdy dziewczyna ma siedemnaście lat, pan Hall, umiera
na zawał. Lea jest zagubiona. Nie ma pojęcia, co teraz ma zrobić ze swoim
życiem. Liczyła na pracę na lotnisku, która pomogłaby jej zostać prawdziwym
pilotem. I opłacić stos rachunków, leżących w domu. Następuje jednak bardzo
nieoczekiwany zwrot akcji…
Syn pana Halla, Grayson, postanawia poprowadzić firmę ojca.
I chce, aby Lea znalazła się w
gronie pracowników. Składa więc dziewczynie pewną propozycję, zabarwioną jednak
szantażem… Lea nie ma wyjścia. Musi robić wszystko to, co Grayson jej każe. A
to, o co prosi, to z pewnością nietypowe prośby. Dziewczyna spełnia wymagania
chłopaka, wciąż jednak próbuje wydobyć z niego odpowiedzi na nurtujące ją
pytania. Niestety, Grayson wciąż pozostaje twardy jak głaz…
,,Odlot’ to wspaniała opowieść o dorastaniu, braterskich relacjach, i oczywiście o miłości. O trudnych wyborach i konieczności radzenia sobie z konsekwencjami. Według mnie, jest to dobra książka, napisana lekką ręką. Autorka bardzo dobrze oddała troski i przemyślenia nastoletniej dziewczyny. Naprawdę ma się wrażenie, że narratorką jest sama Lea, która zwierza się ze swoich problemów. To niesamowite uczucie. Spodobały mi się również ciekawe postacie bohaterów. Sam pomysł na książkę również był trafiony.
Powieść czyta się szybko, wręcz jednym tchem. Łatwo wczuć się w jednego z bohaterów książki, co czyni ją jeszcze lepszą. Dlatego serdecznie zachęcam do przeczytania tej powieści. I od razu mówię, iż nie jest to kolejna pusta opowieść o uczuciu. Nie jest to książka, w której głównym tematem jest tylko miłość, miłość i jeszcze raz miłość. Nie… Po lekturze tej powieści, również i ja wiem coś więcej o samolotach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz