Macie to? Spodobał się pomysł? Świetnie! To na pewno chętnie
posłuchacie takiej opowieści...
Państwo Beanowie mają zamiar wybrać się na dwutygodniowy
urlop, nie są jednak pewni czy mogą zostawić farmę pod opieką zwierząt. Jak ich
przekonać? Należy stworzyć republikę.... tylko i wyłącznie dla zwierząt! Pewien
dopiero co przybyły dzięcioł twierdzi, że powinno się zacząć od banku. Szybko
się jednak okazuje, że przemądrzały ptak ma nieczyste zamiary:
planuje przejąć władzę nad farmą...
O tym właśnie opowiada książka Waltera R. Brooksa ,,
Prosiaczek Fryderyk i dzięcioły, czyli kto obejmie rządy na
farmie?".
Prawdę mówiąc, gdy zaczęłam ją czytać, nie byłam pewna czego się spodziewać : książki dla małych dzieci czy zabawnej komedii? ,,Fryderyk" połączył obie te rzeczy w sposób bardzo intrygujący. Są momenty w których po prostu nie da się nie zaśmiać, czasami też nie jesteśmy pewni, co będzie dalej.
Prawdę mówiąc, gdy zaczęłam ją czytać, nie byłam pewna czego się spodziewać : książki dla małych dzieci czy zabawnej komedii? ,,Fryderyk" połączył obie te rzeczy w sposób bardzo intrygujący. Są momenty w których po prostu nie da się nie zaśmiać, czasami też nie jesteśmy pewni, co będzie dalej.
Fakt,
książkę zaczyna się czytać dość opornie, jednak nie warto dać za wygraną. Nie
pozwólcie książce uciec tylko dlatego, że na początku nie chce się jej czytać! Jak dacie sobie szansę, to będziecie później zachwyceni!
Ethne, 14 lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz