tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 25 lutego 2014

"Cienioryt" - Krzysztof Piskorski - recenzja

Być może część z was, a już na pewno ta część bardziej zainteresowana literaturą fantasy, zdążyła zadać sobie pytanie co też znowu ciekawego kryje się pomiędzy stronicami nowej powieści Krzysztofa Piskorskiego. Opatrzona intrygującym tytułem „Cieniorytu” książka budzi nasze zainteresowanie od pewnego czasu, kiedy to pierwsze egzemplarze trafiły na półki polskich księgarń.

Biorąc książkę po raz pierwszy do ręki od razu można zauważyć bardzo staranne i estetyczne opracowanie okładki pod względem strony graficznej jak i materiałów, za pomocą których książka została oprawiona. Widniejąca na okładce szpada mimowolnie zmusza nas do podjęcia pewnych rozważań, związanych z nieznaną jeszcze zawartością.  Czy i tym razem książka będzie zawierała steampunkowe  elementy, do których tak nas przyzwyczaił autor? Czy to możliwe, żeby tytuł zaliczał się do powieści z gatunku płaszcza i szpady?

Owszem, możliwe i to właśnie tego typu historię postanowił przedstawić nam Krzysztof Piskorski. Muszę przyznać, że w „Cieniorycie” nie zabrakło niczego co powinno się znaleźć w powieści reprezentującej ten gatunek. Jak się okazało polski pisarz bardzo dobrze czuje klimat odpowiadający awanturniczym przygodom z szermierzami w rolach głównych i całkiem udanie oddaje go w swoim dziele.

Głównym bohaterem jest niezwykle utalentowany szermierz, mistrz destrezy Arachon Caranza Martenez Y’Grenata Y’Barratora. Choć niegdyś cieszył się sporym uznaniem, a  jego nazwisko w szermierczym świecie znaczyło bardzo wiele, tak teraz zapomniany, zmuszony jest do rezydowania w biedniejszych dzielnicach miasta. Dochody, z prowadzonej przez niego jednej z miejscowych szkół szermierczych, są niewystarczające, co nakłania go do podejmowania się dodatkowych zleceń i to właśnie podczas wykonywania swojej pracy Arachon zostaje wplątany w rozbudowaną intrygę. Rzecz dzieje się wokół tytułowego cieniorytu, który jest dziełem pewnego uczonego. Pech chciał, że przedstawia on coś, co nie podoba się pewnym osobom piastującym najwyższe stanowiska.

Akcja ma miejsce w Serivie, mieście najprawdopodobniej inspirowanym dawną Hiszpanią. Przestrzeń wykreowana przez liczne opisy oddaje pełny napięcia i tajemnicy nastrój. Towarzysząc Arachonowi poprzez kolejne rozdziały jego przygód, nawet podczas zwykłej przechadzki przez ulice miasta niejednokrotnie można odczuć niebezpieczeństwo czające się za każdym rogiem. 
Tak więc, za sprawą niezwykłego zrządzenia losu mamy okazje obserwować zmagania głównego bohatera, naznaczone ekscytującymi pojedynkami i zaskakującymi zwrotami akcji. Poza Y’Barratorą reprezentującym styl walki wykorzystujący figury geometryczne, spotkamy grupę innych szermierzy. Używają oni własnych odmiennych stylów, związanych z ich charakterami, czy też sposobem w jaki byli szkoleni w swoich szkołach. Przewinie się także całkiem niekonwencjonalny wątek romantyczny, z rzadka pojawiający się  w tym zawrotnym biegu wydarzeń.

No to mamy już wszystko: pojedynki, intrygi, wartką akcję…  Powieść spod znaku płaszcza i szpady pełną gębą! W takim razie, dlaczego książka powinna przyciągnąć specjalną uwagę fantastów? Może dlatego, że światu stworzonemu przez Piskorskiego daleko do realności. Wyobraźcie sobie, że dajmy na to wychodząc na poobiedni spacer równie naturalną rzeczą co omijanie innych osób stanowi dla was unikanie cieni właścicieli. Bowiem każde zetknięcie się cieni oznacza chwilowe zespolenie dusz, a co za tym idzie wymiana wspomnień, a także pewne wyrównanie poziomu doświadczenia lub jego braku.  Tak więc, jak już sami się domyślacie ciemne kształty towarzyszące każdej osobie zyskały w „Cieniorycie” nowy wymiar. A to jeszcze nie koniec, gdyż konstrukcja tego świata jest wielopoziomowa. Poza „świetlistą” częścią istnieje również cieńprzestrzeń, swoiste lustrzane odbicie naszego, jasnego obszaru. Ta spowita w mroku kraina, w której egzystują nasze cienie rzucające za sobą ludzkie odbicia, otwiera wielkie możliwości. Miedzy innymi ludzie nauczyli się przemieszczać w cieńprzestrzeni tworząc tak zwane cieńskróty. Oczywiście w książce mamy do czynienia z całą masą ciekawych wynalazków wykorzystujących prawa rządzące tym uniwersum.

Już teraz, mogę polecić wam z czystym sumieniem najnowszą powieść Krzysztofa Piskorskiego. Historia przedstawiona w „Cieniorycie” naprawdę wciąga, a jej rozbudowane i  przemyślane tło potrafi zachwycić.


TUTAJ możecie zobaczyć trailer do tej książki!
                                                                                                                                                             Naya, 18 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz