Urodzony 15 lipca 1987 Daniel Ludwiński, absolwent Uniwersytetu
Mikołaja Kopernika w Toruniu, który potem stał się dziennikarzem sportowym,
specjalizującym się w sportach zimowych i żużlu. Dzisiaj jest redaktorem
naczelnym działu, mówiącego o sportach uprawianych zimą, serwisu ,,Sportowe
Fakty’’. Współpracuje również z Tygodnikiem Żużlowym, a w grudniu 2010 światło
dzienne ujrzała biografia autorstwa Ludwińskiego z serii ,,Asy żużlowych
torów’’, opowiadająca o Janie Ząbiku, znanym żużlowcu i trenerowi. Jego kolejna książka to właśnie ,,Droga do
Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich.’’
Przedstawiony jest tutaj zarys historii biegów narciarskich,
jak daleko ona sięga i w jaki sposób się
rozwijała w ciągu lat oraz to jaki wpływ
na nią mieli kolejni wybitni biegacze i biegaczki, tacy jak Stefania Belmondo, Ove
Aunli czy nasz rodak Józef Łuszczek,
którego wynik na igrzyskach olimpijskich do dzisiaj pozostał niepoprawiony.
Oprócz tego opisane są dzieje i początki takich prestiżowych, ale i niezwykle
trudnych biegów, jak na przykład Bieg Wazów. Można się również dowiedzieć czym
różni się styl klasyczny od łyżwowego i w jakich okolicznościach powstał ten
drugi. Ogólnie, można zapoznać się ze wszystkim tym, co powinno się wiedzieć o
biegach narciarskich oraz najsłynniejszych przedstawicielach tej dyscypliny w
przeciągu lat. Myślę, iż niektórych odstręczyć mogą liczne daty występujące w
tej pozycji, uważam jednak, że jest to konieczne, aby w pełni uświadomić sobie ogrom
historii narciarstwa biegowego.
Oczywiście, w książce przedstawiono postać Justyny
Kowalczyk, najwybitniejszej polskiej biegaczki w dziejach naszego kraju. Dzięki
niej już dwukrotnie mieliśmy szansę usłyszenia naszego Mazurka Dąbrowskiego. Raz złoty medal zdobyła na igrzyskach
olimpijskich w Vancouver w 2010, drugi raz w 2014 w Soczi. Na dobre zapisała
się na kartach historii tym, iż pobiegła ze złamaną stopą. I zwyciężyła. A
przed biegiem na 10 km klasykiem, sam Józef Łuszczek
mówił, że to będzie cud, jeśli zdobędzie medal. Niekoniecznie złoty, brązowy
też byłby wspaniały. A jednak… Kowalczyk zdobyła kolejny krążek do swojej
kolekcji.
O ostatnich sukcesach biegaczki książka oczywiście nie
wspomina. Ale moim zdaniem, to doskonała pozycja nie tylko dla zagorzałych
fanów narciarstwa biegowego, ale i dla ludzi, którzy chcieliby się po prostu
dowiedzieć, czym różni się styl klasyczny od łyżwowego.
Ogólnie rzecz biorąc, moim zdaniem, to naprawdę dobra
książka. Polecam ją wszystkim tym, pragnącym wiedzieć więcej o tej dyscyplinie.
I gwarantuję, że stan wiedzy czytelnika o biegach narciarskich po przeczytaniu
tej pozycji, naprawdę wzrośnie. Tak jak i w moim przypadku.
Katia, 13 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa SQN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz