„Wielka księga. Czytam sobie” to zbiór sześciu wyjątkowych
bajek dla dzieci – wyjątkowych, ponieważ przeznaczonych do nauki czytania.
Chyba każdy z nas wie, jak ważne są te pierwsze przeczytane teksty, jak łatwo
się zniechęcić, kiedy z takim mozołem składa się kolejne literki w słowa, a
potem zdania, a lektura okazuje się nudna. Warto odpowiednio dobrać dziecku pierwsze bajki przeznaczone do
samodzielnego czytania. Przedszkolak potrzebuje lektury, która zachęci go do
zagłębiania się w magiczny świat książek.
W pierwszym opowiadaniu poznajemy złotą papugę, której
zaginęło jajo. Z problemem zwraca się ona do Mai i wspólnie z
dziewczynką rozpoczynają długie poszukiwania. W następnych bajkach poznajemy przywary dzieciaków
i ich krótkie historie, zaprzyjaźniamy się z psem – detektywem.
Mnie osobiście najbardziej podobało się poszukiwanie z wujem
Anatolem skarbu Arubaby. Jak się okazuje z pozoru zwykły dom może kryć w sobie
wiele zagadek. Może Wam też uda się je rozwiązać i znaleźć skrzynię skarbów?
Doskonale wiadomo, że w książeczce dla maluchów obok
tekstu ważne są ilustracje. I tutaj się nie zawiedziemy. Nad oprawą graficzną
każdej bajki czuwała inna osoba, dlatego też rysunki różnią się od siebie, co
nadaje im wyjątkowego charakteru.
Uważam, że „Wielka księga. Czytam sobie” może pomagać w
rozwijaniu dziecięcej wyobraźni, a także zachęcić najmłodszych do
indywidualnego czytania. Warto wspomnieć, że w książeczce
utwory podzielone są na dwa poziomy trudności, pierwsze pięć bajek napisane
jest większą czcionką, natomiast ostatnia – „Święty Mikołaj” – przeznaczona
jest dla wytrwałych czytelników.
Polecam gorąco tę książeczkę, mam nadzieję, że dzieciakom
spodoba się przynajmniej tak samo jak mnie.
Lucienne, 16 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Egmont.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz